Stamtąd (2022)
Stamtąd: Sezon 1 Stamtąd sezon 1, odcinek 1
odcinek Stamtąd (2022)

Long Day's Journey Into Night

50m
7,5 630
ocen
7,5 10 1 630
Stamtąd
powrót do forum s1e1

Sam początek serialu kolejny raz udowadnia, że role dziecięce są pisane tak, żeby zirytować widza - albo rodzina ucieka przed potworami i oczywiście jakiś trzylatek jęczy, że zostawił misia i matka - a jakże - biegnie po maskotkę dla bombelka i szlachu ciachu nie ma matki, albo np. sześciolatek wykazuje wobec ataku zombi zimną krew komandosa i ratuje całą rodzinę wbijając mu w oko widelec.

Serial od początku daje znać, że miasteczko ma się czego obawiać, bo szeryf przed zmrokiem obchodzi wszystkie lokale i domy nakazując zamykać dom i zasłaniać okna.
Tu jest taka scena od razu w pierwszych minutach odcinka, wiec trudno to nazwać spojlerem, z dziewczynką mniej więcej 9-cioletnią przy oknie, do którego otwarcia namawia ją niby babcia wyglądająca dość strasznie stojąca za oknem. I zgadnijcie co? Po haśle "Nie wyglądasz jak moja babcia" i po przeraźliwym krzyku matki, która jej absolutnie zakazuje otwierać okna - dziecko otwiera bo w sumie dlaczego nie co jak się nietrudno domyśleć nie kończy się dla niej zbyt dobrze.

Jako, że w obsadzie mamy jeszcze rodzinę z dzieciakami mam nadzieję, że serial oszczędzi mi głupoty charakterystycznej w scenariuszach dla nieletnich i serial zostawi po ostatnim odcinku równie dobre ogólne wrażenie jak i po pierwszym.

Tak czy siak czekam na kolejne epizody z zaciekawieniem.

ocenił(a) serial na 7
villemo75

Podane przez Ciebie przykłady to dwie ekstremalne sytuacje, żadna nie jest dobra. Tonować owszem, ale nie bagatelizować utraty maskotki. Dobra, kończmy tę dyskusję. Pozostaje mi obejrzenie całego serialu, żeby móc się dalej wypowiadać. Pozdrawiam

q_ba87

No i dobrze bo to żenujące było

Anjatrybik

No racja, żenujące. Ja gdy się zraniłam albo zepsułam zabawkę (raczej nie gubiłam) starałam się ukrywać ten fakt przed rodzicami bo inaczej były awantury i pretensje. I co? I żyję. Da się.

ocenił(a) serial na 3
villemo75

Ja zobaczyłem pierwszy odcinek i jakieś 10 minut drugiego. Ten serial obraża mój intelekt i nie dam rady tego oglądać.

MateoWLP

To nie oglądaj ;)

ocenił(a) serial na 3
villemo75

tak jak wspomniałem, pożegnałem serial po 10 minutach drugiego odcinka. Przez zawyżających ocenę można nieźle się naciąć i stracić czas na oglądanie :/

MateoWLP

Cóż, każdy ma inną wrażliwość i upodobania, ja akurat zawsze oceniam serial wg aktualnych odczuć, jakie we mnie wzbudza. Ciekawe w sumie, co aż tam bardzo obraziło Twój intelekt, bo to, ze niektórzy bohaterowie są debilami to nie koniecznie musi świadczyć o głupocie serialu.

Pierwszy sezon mnie kupił klimatem głównie i dobrym pomysłem i z niecierpliwością czekałam na każdy odcinek a koniec sezonu zapowiadał sporo akcji w kolejnym. Niestety na etapie 7 epizodu stwierdzam, że twórcy chyba sami nie wiedzą jak zapełniać wydarzenia w poszczególnych odcinkach, 4 kolejne to nudne przegadane sklejki ze scen, które w większości nie mają żadnego znaczenia i nie angażują. Mam nadzieję, że chociaż finalne przyniosą coś, co będzie się chciało oglądać.

ocenił(a) serial na 3
villemo75

Zachowanie bohaterów jest wprost abstrakcyjne, nikt się tak nie zachowuje, nikt tak nie rozmawia, nikt tak nie postępuje - co do postępowania to jest najgorszy punkt tego serialu, czysta abstrakcja. Najłagodniejsze ale co zapamiętałem, to pielęgniarka nosi ciuchy pielęgniarki jako jedyna pielęgniarka w mieście gdzie jest kilkadziesiąt osób i każdy ją zna, dobra można jeszcze przymknąć na to oko. Scena w autobusie - rozmowa szeryfa z ojcem tego chłopaka jak zaczęły pojawiać się potwory - to jedna z najgłupszych rzeczy jakie widziałem w ogóle w jakimś serialu. Scenariusz to dno, irracjonalne zachowania i słowa, nawet traktując większość akcji jako metaforę, nie umiem tego oglądać. Podobno to horror, no mam nadzieję że jest więcej akcji w reszcie odcinków, bo w pierwszym i drugim odcinku policzyć można akcję na palcach jednej ręki.

ocenił(a) serial na 8
MateoWLP

Każdy ją zna bo ta mała społeczność jest tam razem ponad rok ? To dziwne jak około 35 osób miało by się nie poznać. To serial na faktach, że ma być 100 logiki ? Człowieku wrzuć na luz . Nie ma to jak oceniać po tym jak się gówno zobaczyło.

ocenił(a) serial na 3
eragonmark

chodziło mi o bezsens noszenia ubrań pielęgniarki na 35 osob w miescie

MateoWLP

Żeby nowe osoby wiedziały, że jest pielęgniarką.
Żeby ludzie darzyli ją większym zaufaniem w kryzysowej sytuacji (tak działają wszelkie mundury).
Żeby nie brudzić prywatnych ubrań krwią i innymi wydzielinami.
Wymieniać dalej?

villemo75

Szeryf i jego zastępca też nosili odznaki, a w sumie nie musieli. A ksiądz koloratkę :) Ale nawet w małej społeczności osoby funkcyjne mają "mundur", czy coś charakterystycznego, co podkreśla ich funkcję. Równie dobrze mógłbyś zadać pytanie, czemu ludzie noszą zegarki (i jeszcze często kupują je za duże pieniądze), skoro dziś każdy ma przy sobie telefon, a w telefonie oczywiście jest zegarek :) Jednak doskonale wiemy, czemu szeryf nosił odznakę, a pielęgniarka fartuch - żeby widz wiedział who is who :)

MateoWLP

Musisz mieć intelekt jak dzwon. Przypomnij nam wszystkim, jakie są twoje intelektualne dokonania, żeby już nikt nigdy nie obraził twojego intelektu.

villemo75

Bo nie oglądasz filmu z uwaga tylko szukasz do czego by sie tu przyczepić.Masz jak byk i to kilukukrotnie wyjaśnione że" to coś" mieszają w glowach że manipulują "wchodza do głów" Masz jak byk powiedziane że okna trzeba zabijać deskami tam gdzie są dzieci bo dzieci są SZCZEGÓLNIE podatne na "mieszanie w glowach" W tej scenie było widać że mała nie zdziwila sie na pukanie w okno czy pierwsze slowa "babci"więc bardzo możliwe że wcześniej już jakiś czas do niej przychodziła.Tak jak ta dziewczyna do tego gościa w "Colony house" co jej kwiaty zostawiał.Ludzie, ogladajcie filmy z choć minimalną uwagą a nie tylko po to, by wyłapać jakieś nieścisłości i potem muc zabłysnąc na forum

tabor1977

* móc

tabor1977

tak widzę błędy ale nawet zagwiazdkować nie mogę

tabor1977

Oczywiście, że się zdziwiła, nawet zauważyła, że nie wygląda jak babcia. Mimo to - otworzyła. LOL I nie stosuj wycieczek osobistych bo to tylko brzmi protekcjonalnie a to niegrzeczne. Nie tylko oglądam uważnie ale 1 sezon obejrzałam już ze 3x ale nadal uważam, że to słaby argument zarówno w kwestii sceny z dzieckiem jak i gościa z kwiatami. Wiedział, na co naraża cały dom ale w swej naiwności - i pewnie wskutek myślenia prąciem zamiast mózgu - postanowił uwierzyć dziewczynie.

ocenił(a) serial na 8
villemo75

Byli podatni na manipulacje . Można powiedzieć, że mieli wybrane mózgi więc stwory nimi zawładnęły dlatego zarówno dziecko jak i ten facet otworzyli okno. Proste. Nie trzeba szukać na siłę nie wiadomo czego .

villemo75

Nie chce mi się przez komentarze wszystkie przelatywać, a dopiero zacząłem oglądać serial i jestem na 2 odcinku. Z tą dziewczynką otwierającą okno to kwestia tego chyba, że te potworki jebią Ci tak w bani, że słuchasz ich bardziej niż tego co Ci racjonalnie gada człowiek. Tak samo było z tą dziewczyną z kampera jak uciekali wieczorem do domu w 2 odcinku, zobaczyła tego ziomeczka przed drzwiami, pewnie jakiegoś jej chłopaka i chciała do niego iść gdy reszta się darła, że nie. Dopiero jak szeryf go zastrzelił to się ogarnęła.

villemo75

Po pierwsze: dlaczego oczekujesz od dzieci logicznych i racjonalnych zachowań? Dzieci tak nie działają. Po drugie: piszesz "Serial od początku daje znać, że miasteczko ma się czego obawiać.." A kiedy ma dać znać, na końcu?

Utyskujesz na horror, zarzucając mu niewierygodne zachowania bohaterów. Czy ty sama siebie słyszysz? Nawet w filmach dokumentalnych znajdziesz ludzi, którzy działają nielogicznie, podejmują rózne decyzje.

mycart

Bo dzieci w wieku wczesnoszkolnym to już mali ludzie, które rozumieją konsekwencje pewnych poczynać takich jak np. nieposłuszeństwo więc jak najbardziej można spodziewać się po nich nie tylko błędów ale i racjonalnych zachowań.

Niekoniecznie na końcu, ale nie zawsze główny problem sytuacyjny zostaje zasygnalizowany na początku filmu. Dziwne pytanie, tak jakbym podważyła jakiś święty schemat, który nie istnieje.

Generalnie nie, jak coś napiszę to raczej to widzę, nie słyszę. No chyba, że nie na trzeźwo.

villemo75

To może czas, żebyś przeczytała sobie na głos to, co piszesz. Wtedy lepiej dociera treść - technika stosowana przez ludzi piszących zawodowo.

I nie, dzieci w wieku wczesnoszkolnym również nie zawsze postępują logicznie. Tak samo jak nastolatkowie, a nawet dorośli. Twoje myślenie życzeniowe jest przerażające.

ocenił(a) serial na 7
villemo75

W większości popieram co piszesz. Zastanawia mnie też dlaczego tak "pastwicie" się nad dziewczynką, która miała tutaj może 3 minuty na ekranie, a nikogo nie drażni Ethan. Dzieciak jest tak irytujący (właśnie z tych mało ogarniętych. Tutaj gra chyba 8 latka). Widząc go - siłą woli powstrzymuję się by nie przewijać. Nigdzie nie było też powiedziane, że chłopak jest lekko opóźniony w rozwoju (jak Victor - dziecko w ciele mężczyzny). I oglądając inne pozycje gdzie na głównym planie mam dzieci - niebo a ziemia. Aktor też z niego mierny i nie wróżę tutaj zawrotnej kariery. Chłopak drewno. Bez charyzmy, mimiki. Zachowujący się jak właśnie osoba z upośledzeniem. I gdyby faktycznie taka by była tutaj jego rola to no problem. Niestety. Cała rodzina to aktorski paździerz i dobrze, że jest Donna czy nawet Kristi. I również popieram niezadowolonych drugim sezonem. Gdzie 1 to było w końcu coś świeżego (nie oglądałam Lost). Teraz nasza dzielna madka będzie musiała jakoś powrócić do koszmaru by ratować familię (dżizas krajst). W 2024 już mało kto będzie pamiętał o tym serialu. A szkoda. Gdyby zamknęli historię w 1 sezonie to byłby sztos tego roku. Wyszło jak zawsze.

OwcaTaCzarna

Drugi sezon poszedł w takim kierunku, że z niedowierzaniem patrzyłam co się dzieje dalej. Miałam wizję scenarzystów, którzy siedzą z niedopitą kawą i z przerażeniem próbują napisać cokolwiek bo nagle zażądano od nich ciągu dalszego. To dla mnie jedyne wytłumaczenie tego, co zrobili z na

OwcaTaCzarna

Mnie Ethan drażnił :) Mały gówniak, który ledwo przyjechał do miasteczka, a już do starego faceta mówi "dzień dobry szeryfie, czy w czymś panu pomóc?" :) No tak dzieci to nie funkcjonują na pewno :D Albo kobieta chciała go zabić, a on potem - jak dojrzały człowiek - chciał z nią porozmawiać :) Normalnie jak Jan Paweł II z Ali Agcą. Do gry aktorskiej bym się nie czepiał, bo przecież tego nie można od niego wymagać, ale od twórców serialu należałoby wymagać tego, aby dziecko było dzieckiem, a nie takim dorosłym i dojrzałym w ciele dziecka. A jeszcze bardziej mnie irytował opóźniony umysłowo Victor, który przez 20 odcinków nie powiedział szeryfowi o butelkowym drzewie... Ludzie giną, ryzykują życie, aby się czegoś dowiedzieć, a ten zna rozwiązanie i nic nie mówi. Pierwszego bym go zamknął w budce w trzecim sezonie.

villemo75

Nie jestem sam widzę. To było pierwsze co mi się rzuciło. Role dziecięce są tak zle napisane ze aż boli! Serial jako tako ogląda się dobrze ale kiedy widzę młodego …

ocenił(a) serial na 8
villemo75

Rzeczywiście, scena otwierająca, wie się, że nie ma żartów, jest niebezpieczeństwo. I oczywiście w scenariuszu musi być, jeden z schematów horrorów. Czyli durne dziecko, robiące coś na przekór rozsądkowi. Nie nawidzę tego w filmach, gdzie dzieci pokazuje się jak totalnych debili. Jeszcze naprawdę małe dzieci, spoko, przecież tak się na świecie porywa dzieci, cukielek wystarczy:/ Ale ta dziewczynka, wygląda jednak na starszą. I powinna być już bardziej ogarnięta, szczególnie że wie gdzie aktualnie żyje przez dłuższy czas. To samo było w martwe zło. Ale tam dziewczynka była chyba młodsza, i mogła jakkolwiek nieogarniać, ale tam też to było durne, byleby posunąc film dalej. Ja wiem, tutaj nawet powiedzieli, żę na dzieci te szepty mają większy wpływ(bo tak jest, dzieci łatwiej zbałamucić) Ale to i tak było głupie. Nie po takim czasie, gdy wie co się dzieje. No chyba że ci rodzice byli baranami, i nie powiedzieli jej wszystkiego, w co wątpię. I chciałem przestać oglądać, szczególnie że od razu pokazują wrogów. Ale cieszę się że nie przestałem. Ciekawy serial. Teorie roją mi się w głowie. Chociaż czytam, że drugi sezon, to równie dobrze można obejrzeć streszczenie.

toyminator

Uwaga, spoiler alert.
A dlaczego w późniejszym czasie jedna z babeczek chciala zabic dziecko przez glosy w glowie?
Dlaczego gosciu zakochal sie w potworze?
Ludzie przez to że namącono im w głowie popełniali tam różne głupoty, właśnie przez to że samo miejsce wpływa na ich umysł, a do tego też potwory

villemo75

Narzekasz, po prostu zrobili szybkie wprowadzanie zamiast przez 10 odcinków.

Goom

To mogli jako wprowadzenie dać scenę z facetem, który się zakochał w tej istocie. Ewentualnie dać duzo młodsze dziecko, które było bez opieki jakiegokolwiek rodzica.

villemo75

Zgadzam się z opinią. Choć serial bardzo przypadł mi do gustu i czekam z nadzieją na kolejny sezon to nie ukrywam, że są w nim pewne elementy, które mnie irytują. I nie są to koniecznie elementy, które nurtują wielu komentujących tj żywność czy leki (tym bardziej, że jest to w pewnym sensie wyjaśnione, w niektórych kadrach stała też karetka więc wiele lekow mogło się wziac właśnie stamtąd) jednak sceny z irytującymi dzieciakami (nie tylko w tym serialu) bardzo mnie drażnią. Przeczytałam cały wątek i widziałam dyskusję odnośnie psychiki dzieci. Nie mam wykształcenia pedagogicznego ani psychologicznego, nie posiadam też dzieci. Mam jednak pewne doświadczenia oraz dosyć dobrą pamięć kiedy sama byłam dzieckiem. Przeżyłam sporo pewnych dosyć traumatycznych zdarzeń jak na obecne standardy. Np kiedy miałam ok 4-5 lat podczas pobytu na wakacjach mój wujek zwariował. Stał się agresywny i biegał z nożem. To był ten sam wujek, który kilka dni wcześniej zabierał nas nad rzekę. W tamtym momencie moi bracia ok 8-9 lat ukryli mnie przed nim w skrzyni, kazali być cicho i dodatkowo przykryli
workami. Siedziałam tam cicho jak mysz pod miotłą.
Mieliśmy też chorego psychicznie i bardzo niebezpiecznego sąsiada. Pamiętam jak mój brat zabierał mnie ze sobą do piwnicy na wypadek gdyby zaczął go mordować. Miałam wtedy głośno krzyczeć i biec po pomoc. Wtedy w naszych oczach był do tego zdolny a ja szlam tam bez sprzeciwu. Nie wyobrażam sobie, że w obliczu zagrożenia życia mojego lub braci mogłabym biec po zabawki lub zadawać głupie pytania. Historii mam znacznie więcej jednak nie o mnie. Babcia mojego partnera przezyla rzeź wołyńska. Była wtedy dzieckiem. Kiedy mordowano jej członków rodziny schowała się z rozżarzonym piecem, który poważnie oparzył jej cześć pleców. Miała blizny do końca swoich dni.
Zgadzam się też co do postawy rodziców, którzy potęgują panikę u dzieci. Kiedy jako dziecko np się skaleczyłam to wtedy moja mama podchodziła, dawała plaster i spokojnie tłumaczyła te wydarzenie. Kiedy bałam się np pająka to tłumaczyła, że pająk jest bardzo malutki i na pewno boi się bardziej ode mnie.
Co do zabawek to oczywiście można mieć swoją ulubiona jednak przekładanie materialnych aspektów ponad inne może nauczyć sporej dawki debilizmu. Może problemem jest właśnie to, że wielu dorosłych zamiast tłumaczyć i objasniac traktuje dzieci jak niezdolne do jakiegokolwiek rozumowania.

villemo75

Mało masz doczynienia z dziećmi co?

Kaa23

Więcej, niż bym sobie życzyła niestety. Natomiast nie rozumiem dlaczego miałoby to stanowić jakikolwiek argument w tej dyskusji. W końcu w dyskusjach o Star Wars nikt jakoś nie wyrzuca innym, że nie kierowali Imperium.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones