Gdy czytałam cykl z Chyłka R Mroza, to zastanawiałam się kto by mógł zagrać Chylkę gdyby doszło do ekranizacji.. Oczywiście natychmiast nasuwa się M Ciele ka...ale to taki strasznie oczywisty wybór, nie kogoś innego pasującego do roli Chylki ale nie tak obranego?? Jeśli tak jest to wychodzi, że nasz rynek aktorski jest bardzo ubogi w zakresie tego rodzaju emploi..
Nie wiem czemu ale dla mnie, jak usłyszałem o ekranizacji, to najbardziej pasowałaby Anna Dereszowska.
Też obstawiałam Dereszowską lub Anitę Sokołowską. A w roli Zordona najlepiej sprawdziłby się Marcin Korcz. :) Za każdym razem, jak sięgam po serię z Chyłką właśnie te twarze mam przed oczami.
Niestety obsadzili inaczej, co nie zmienia faktu, że serial chętnie obejrzę.
W licznych filmach i serialach aktorzy po 30 nie raz wcielali się w role dwudziestoparolatków, a nawet młodszych. Poza tym Korcz, jak dla mnie, wygląda na młodszego niż ma w rzeczywistości. :)
Pozdrawiam.
rety!! tak! Korcz to idealny Zordon!
cielecka jest zupełnie nietrafiona
po niej aż widać wysiłek, jaki wkłada, żeby stać się Chyłką i tym bardziej jej nie wychodzi, ale Sokołowskiej ani Dereszowskiej też bym nie wybrała
cały czas się zastanawiam, kto by na nią pasował i jak na razie nikt mi nie przychodzi do głowy
ale Korcz! o chryste, jak bardzo TAK!
Cieszę się, że ktoś ma podobne zdanie :D. Za każdym razem, kiedy widzę Korcza w "O mnie się nie martw", cały czas nasuwa mi się myśl, że to idealny Zordon :)
Nawiązując jeszcze do serialu, z każdym kolejnym odcinkiem odczuwam lekki niedosyt i rozczarowanie. Mam wrażenie, że scenariusz był pisany na tzw. kolanie, a odcinki nakręcone na szybko i od niechcenia.
A obsadzenie Gierszała (mimo całej sympatii do tego aktora) w roli psychopatycznego mordercy i zręcznego manipulatora trzęsącego półświatkiem, to lekki żart.
Pozdrawiam serdecznie :)
tak
też mam wrażenie, że z odcinka na odcinek jest gorzej
i że film zrobiono nie dla filmu, dla widza, a po prostu po to, żeby wykorzystać popularność książki
i nikt tego do końca nie przemyślał
Gierszała zupełnie nie widzę w tej roli
pasowałby natomiast taki stereotypowy mięśniak, kark z blokowiska niemal
No, Marcin Korcz w roli Zordona moze byłby rzeczywiscie lepszy. Ten aktor który zagrał jakiś taki niewyraźny i ta jego gra taka szkolna. Co do Chyłki: ja widzę tylko Cielecką.
Magdalena Cielecka byłaby idealna do roli Chyłki, gdyby ten serial kręcili po jej roli w Bez tajemnic kilka lat wstecz, gdzie też grała prawniczkę. Teraz ta pani kojarzy mi się z matką Jerzego z Najlepszego.
Poza tym Cielecka jest trochę chyba za stara do tej roli, ma już prawie 50 lat, a Chyłka jednak młodsza, zważywszy, że była w ciąży rzez pewien czas...
No właśnie o to mi chodziło, Bez tajemnic w którym grała tak chyba z 5 lat temu(bo już nie pamiętam, który to był sezon) to byłoby 46 bo tyle ma-powiedzmy 5=41 i ten wiek Joanny mi się podoba.
Przez pierwsze książki Chyłka mi się bardzo podobała(wtedy jeszcze mnie nie wkurzały jej dywagacje) i nie powiem, że wyobrażałem sobie Cielecką, ale ten typ już tak.
Poza tym książek jest już 8-jest z czego wybierać i jeśli za rok czy dwa będą chcieli nakręcić coś jeszcze to wiek będzie się rzucał w oczy jeszcze bardziej.
A ja uwielbiam bezkrytycznie to wymądrzanie się Chyłki:)). Aczkolwiek muszę przyznać, że wszystkie książki Mroza wysłuchuję na audiobookach w wykonaniu genialnego Gosztyły, który wartość tych książek znaaacznie podbija.. I w jego interpretacji to co i jak mówi Chyłka jest bardzo fajne. Nie wiem, czy równie entuzjastycznie podchodziłabym do papierowej wersji tych książek... Gosztyła jednak potrafi przeczytać (a właściwie lepsze słowo - zinterpretować) największego gniota książkowego tak, że wydaje się on całkiem przyzwoitą pozycją literacką..
Dokładnie prośba o oznaczenie jako spoiler. Zrozumiałe że serial przyciągnie fanów prozy Mroza. Obecnie czytam i nie dotarłam jeszcze do tego fragmentu i teraz co? :)
Jak wielbię Gosztyłę, tak akurat w tym przypadku nie podoba mi się jego interpretacja książek z Chyłką, przynajmniej w ostatnich częściach. Chyłka w jego "wykonaniu" brzmi na wiecznie wkurzoną (chociażby na Zordona, a przecież ich relacje wyglądały nieco inaczej), jakby jej zupełnie nic nie pasowało. W moim odczuciu Chyłka miała po prostu specyficzne poczucie humoru i dystans do siebie i świata, u Gosztyły brzmi na przewrażliwioną choleryczkę.
Przecież nawet filmu nie było jeszcze, więc trudno go spoilerować, nie uczestniczyłam w jego produkcji:)) To jest forum dotyczące filmów - często luźno tylko powiązanych z pierwowzorem książkowym...
Ojej...
Informacja dotyczy bohaterki książki, nie filmu, któż to wie co będzie w filmie, ja nie wiem, więc nie jestem w stanie spoilerować... Powtarzam, forum w mojej opinii dotyczy filmów:)
Ale niektórzy czytają książkę. I nie chcieli się dowiedzieć z postu dotyczącego tego, czy Cielecka to dobry wybór, fabuły książki. O to mi chodzi. O serialu możemy wyłącznie dywagować, bo go jeszcze nie ma.
Jezu, jak można być tak głupim?! Spoiler jest i to oczywisty, sugerowanie, że serialu jeszcze nie ma, więc nie jest to spoiler, jest dość naiwne. Ewentualnie złośliwe.
No ja to tak M. Cieleckiej nie znam osobiście by wyrokować o stanie jej inteligencji, niemniej jest dobrą aktorką to będzie umiała zagrać, gdyby była taka potrzeba, osobę inteligentniejszą od siebie:))
Załóżmy, że umie zagrać (?). U mnie należy do aktorów typu serialowego (czyli nisko).
A propos -ja bym żadnej książki Mroza nie kupił, Ale Chyłkę słucham również w mistrzowskiej interpretacji Gosztyły. 8 godzin jazdy mija jak z bicza strzelił. Do następnych podróży, to chyba po prostu poszukam książki czytanej przez tego fenomenalnego lektora. Słuchałem również Forsta - ale ostatnie tomy Mróz napisał w kompromitująco słabo. Może ktoś zna coś co jest czytane przez Gosztyłę i nadaje się do długich podróży?
Ja Cielecką widziałam w teatrze parę razy... Kto zobaczy jej kunszt sceniczny na deskach teatru ten jej nie zakwalifikuje jako słabej aktorki serialowej..
Audiobooków w interpretacji Gosztyły (mój nr 1 wśród lektorów) jest sporo. Całe Millenium (tu go pierwszy raz słyszałam i się zachwyciłam), seria Severskiego, Okruchy dnia K. Ishiguro, a także Mroza historyczna powieść - niezła (!) W cieniu prawa. Świetnie czyta też M. Stuhr 3 powieści R. Galbraitha - Jedwabnik, żniwa zła, wołanie kukułki, w jednym z tomów - nie pamiętam, w którym niestety, jest taki taki monolog głównego bohatera Cormorana Strika, który Stuhr genialnie wręcz zinterpretował... Do tej pory mam to w pamięci.. Tak więc gorąco poza Gosztyłą polecam te 3 książki w interpretacji Stuhra do długich podróży samochodem!!! Nie mogę się doczekać 4 tomu - Zabójcza biel, też oczywiście czekam na audiobook w wykonaniu Macieja Stuhra.
O tak, też widziałam na deskach teatru. Cielecka jest bardzo dobrą aktorką. Nie wiem w ogóle po czym ktoś wnosi, że jest słaba? Bo gra w serialach TVP i TVN? No z czegoś trzeba opłacać rachunki niestety i odkładać na stare lata. Chyba nie znam dobrego aktora, który nie grywa w słabych serialach dla mas...
Ja czytając/słuchając cykl z Chyłką wyobrażałam sobie w tej roli Olszówkę, ale chyba wygląda już na trochę więcej lat niż nasza bohaterka...
Pod tym adresem jest kilka informacji -> https://www.filmweb.pl/person/Aleksandra+Pop%C5%82awska-174043
Zachwyciła swoją grą w „Watasze”.
Pozdrawiam :)
Może ciebie zachwyciła Popławska w 'Watasze'. Do Cieleckiej nie ma startu i twarz zbyt surowa do takiej roli.
Cielecka jest dobra w tej roku, ale gdybym miała wskazać inne kandydatki.. Julia Kijowska! Ma coś fajnego w oczach i sam głos.. jakby delikatnie wulgarny?
A jak dla mnie to nie ma w kraju aktorki, która mogła zagrać Chyłkę. Cielecką jako aktorkę lubię, ale wypadła troszkę zbyt grzecznie. Swoją drogą Chyłka *spoiler* wypowiada się pochlebnie o Żelaznej Damie, wydaje się być konserwatywna. Ciekawe jak Cielecką sobie z tym poradzi.
Dla mnie Chyłka też za grzeczna, ale autor - R. Mróz wyznał, że pisząc o Chyłce nie wyobrażał sobie w ewentualnej ekranizacji nikogo innego niż Cielecka.