Tak jak 1 sezon wciągał, tak drugi jest strasznie przeciągnięty, jakby musiał na siłę dociągnąć do tego ósmego odcinka, zaś najciekawsze okazało się 10/15 ostatnich minut ostatniego odcinka - 8. Tam zaś akcja została strasznie "ekspresowo" pociągnięta... Mam mieszane uczucia do 2 sezonu, na pewno jest słabszy... i brak księcia mega sztucznie przedstawiony...