Oscary się nie posypią ale nawet przez chwilę się nie nudziłem. Chińczycy coraz aktywniej uczestniczą w produkcji filmów i czasem wychodzi to na dobre. Moja ocena to 6/10.
EJ! Rekina było pod dostatkiem a kiedy znikał to się nazywa budowanie napięcia (przynajmniej reżyser tak myśli ;-).