Niestety tytuł trochę wprowadza w błąd, gdyż chcąc oddać hołd pierwszej książki z serii o komisarz Himekawie, jest tak na prawdę adaptacją trzeciej części pt. Invisible Rain (jeszcze niedostępnej w Polsce).
Obejrzałem z ciekawości po przeczytaniu dość kiepskiego "Przeczucia" i jakkolwiek fabuła w filmie jest o niebo lepsza, tak nadal jest to kryminał co najwyżej średni.
Niestety, ale Japończycy muszą wziąć przykład od swoich Koreańskich kuzynów lub wrócić do korzeni własnej kinematografii, bo jej współczesny stan woła o pomstę do nieba.