Wydaje mi się niekonwencjonalny lub inaczej - w filmie jest wiele konwencji które po chwili załamują się. Zabieg fantastyczny. Tak naprawdę nie ma tu głównego bohatera. To opowieść o grupie ludzi, przyjaciół, o życiu, o wszystkim i o niczym. Momentami może jest trochę zbyt melodramatycznie, ale to tylko drobny minus. Muzyka jest fantastyczna, doskonale dopasowana do każdej sceny. Mnie przypadła zwłaszcza scena gdy w tle słychać "Remedios" Gabrielli Ferri i bez wątpienia owa scena, w której bohaterowie przemierzają długi tunel w szpitalu by zobaczyć Lorenzo jest genialna!! Polecam!