Mam dwie rzeczy do powiedzenia. Pierwsza odnośnie filmu, druga odnośnie was.
Co do filmu, jest to dobra produkcja przedstawiająca życie Karola Wojtyły przed tym jak stał się
Papieżem. Ogólnie dobrze zrobiony i bez jakichśtam błędów ale strasznie mnie kłuje polski
dubbing. Przy tej okazji kłania się lenistwo twórców filmowych. Czy tylko Polacy potrafią kręcić
filmy gdzie każdy mówi we własnym języku (vide świetne komedie jak "JR2WŚ", "De Ja Ve" i
ostatnio nawet "Katyń"), za to na Włoski mamy nałożony średniej jakości dubbing. Tak czy
inaczej film mi ogląda sie dobrze.
Druga sprawa dotyczy się forumowiczów. Nie wiem o co wam chodzi, czy to tzw. "Kompleks
małego ptaka" czy też coś innego, ale przy okazji każdego filmu o Janie Pawle pojawiają się
"mędrcy" próbujący oczernić tą wspaniałą postać. Dobra ja wiem i wy wiecie, Karol Wojtyła nie
był idealnie krystaliczny i nigdy na pewno też tak nie uważał ale to co czytam... normalnie ręce
opadają. Niektórzy robią z niego zbrodniarza, bandytę i chyba stawiają na równi z takimi jak
Hitler czy Stalin. Ale powiem tak, gdyby nie Jan Paweł to komunizm nadal by trwał w najlepsze,
wielu ludzi strzeliło by sobie w łeb a setki jeśli nie tysiące uzależnionych dalej brnęło by w nałóg.
Jeśli chcecie pogadać na jego temat tylko kulturnie to piszcie. Tylko wolałbym aby
powstrzymywać sie od ostrych słów. A co do filmu to ode mnie 8/10.