PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=610586}
6,7 2 842
oceny
6,7 10 1 2842
4,0 4
oceny krytyków
Jan Paweł II. Szukałem Was...
powrót do forum filmu Jan Paweł II. Szukałem Was...

Zauważyłem, że forum pełne jest wrzących i jak to zwykle bywa bezsensownych dyskusji
i "przepychanek" na temat filmu, jak i samej postaci Jana Pawła II. Z przykrością
stwierdzam, że polskie społeczeństwo, reprezentowane na różnego rodzaju forach
osiągnęło katastrofalny poziom - jednym słowem dno. Na całe szczęście kreowane jest to
w większości przypadków przez prowokatorów, zbuntowaną młodzież, która nie dorosła
do pewnych spraw oraz ludzi z różnego rodzaju zaburzeniami, którzy całe życie zajmują
się jedynie obserwacją i krytyczną oceną cudzego wyglądu, przekonania, orientacji,
wiary czy po prostu życia. Co do osoby Jana Pawła II, która jest tutaj bezczelnie i
namiętnie opluwana przez "wielkich" rodaków, którzy tak bardzo przyczynili się do
poprawy życia w Polsce, Europie i na świecie, pokazali odwagę, dali świadectwo swoim
przekonaniom, stali się bohaterami walki z komunizmem, głębokich przemian w
najdalszych zakątkach świata, każdego dnia dających chorym i biednym ludziom wiarę,
nadzieję i radość, darzących wielkim szacunkiem każdego człowieka, jak i całe życie -
jeśli macie negatywne zdanie na Jego temat to może po prostu zostawcie je dla siebie i
żyjcie w swoim małym świecie zakłamania, podejrzliwości i frustracji albo po prostu
porozmawiajcie w swoim towarzystwie, bo takimi stwierdzeniami na forach obrażacie nie
tylko pamięć o JPII, ale również wszystkich tych, którym ten człowiek pomógł, dał wiarę,
nadzieję i miłość. Gdyby każdy z nas dał ludziom chociaż 10% tego, co dał światu JPII to
śmiem twierdzić, że żyłoby się znacznie lepiej niż teraz. Zdaję sobie sprawę, że w Polsce
zrzuca się często winę na brak perspektyw, biedę i niedostatek, co może prowadzić to
zawiści, zazdrości, wrogości, agresji i braku wrażliwości, ale osobiście znam ludzi, którym
w życiu się nie powiodło, a mimo to szanują innych. Polacy mają w sobie coś bardzo
odrażającego - nienawiść do ludzi sukcesu - a w ten sposób również określiłbym
Papieża, choć pewnie Wam człowiek sukcesu kojarzy się jedynie z willą, Mercedesem i
wakacjami w tropikach. Dlaczego Jego dokonania, wszystko to co osiągnął musi być
doceniane tylko przez rozwinięte cywilizacyjnie państwa, gdzie poziom życia jest
znacznie wyższy niż w Polsce? Może po prostu ogólnie rzecz biorąc, bo znajdą się
wyjątki, Polacy to głupi naród? Wysilcie się trochę na odrobinę szacunku dla JPII, choć
nie wiem czy z przymusu to będzie miało jakąkolwiek wartość, oraz dla filmowców, którzy
poświęcają wiele czasu i ciężkiej pracy, żebyście mogli usiąść w wygodnym fotelu,
zagryzać popcorn, popijać Coca-Colę i miło spędzić sobotni wieczór.

użytkownik usunięty
wurtz

nie chcę mi się czytać co do filmu 1/10

wurtz

Z tego co widzę Ciebie Wurtz również stać jedynie na krytykę...

Sirius

Według mnie nie jest to jednak krytyka niekonstruktywna, pozbawioną argumentacji, która ma na celu jedynie obrzucenie kogoś błotem tylko dlatego, że nie ma się nic innego do powiedzenia. Po prostu odpowiadam na wszelkie zaczepki, które biorą się ze złośliwości i braku elementarnej wiedzy. W przeciwieństwie do tych, którzy opluwają Papieża, będącego autorytetem milionów ludzi na całym świecie, ja odnoszę się krytycznie do tych małych ludzików, którzy cierpią na zaawansowaną głupotę, bo tylko tak można wytłumaczyć brak szacunku względem Jana Pawła II. Rozumiem, że są ludzie, którzy nie przywiązują najmniejszej wagi do Jego osoby, ale każdy powinien wykazać się odrobiną szacunku i mądrości, by powstrzymać się przed pewnymi działaniami czy słowami.

wurtz

Zgadzam się z Tobą Wurtz w stu procentach - zwłaszcza, że większość krytyki Jana Pawła II, która znajduje się na tym forum, cechuje brak rzeczowych argumentów, za to duża ilość jadu, prowokujące słowa i brak kultury. Niektórzy chyba nie są w stanie znieść swojej małości.

wurtz

Dzięki za tą wypowiedz! zgadzam się z Tobą w 100%. Pytanie tylko czy adresaci będą mieli ochotę to czytać...
Dlaczego część forowiczów nie może słuchać o kimś, kto całe życie niesie pozytywny przykład, a uwielbia gangsterów i złodzieji kreowanych na celebrytów?. Przeciętny internauta nie zazna spokoju, dopóki kogoś nie zgnoi i nie udowodni (swoim pokrętnym tokiem myślenia) że właściwie ten dobry to tak naprawdę szumowina i oszust. mam wrażenie, że połowa uczestników forów ma jakieś problemy z emocjami.

wurtz

Wielu z nas szuka swoich idoli dla jednych są gwiazdy filmu dla innych są gwiazdy estrady, dla Ciebie jest taką osobą Jan Paweł II i teraz starasz się nam wszystkim udowodnić że jesteśmy głupi i jedynym uczuciem które gości w naszych sercach jest zazdrość. Myślę że używasz zbyt wielu uogólnień i wkładasz wszystkich do jednego worka. Ja znów patrzę na to tak, nakręcono film o kolejny człowieku który nie był biedny, a wręcz przeciwnie żył w wielkim dostatku, miał mercedesa i ferrari i samochód F1 i po co mu to było, wypowiadał wiele pięknych słów w których zwracał uwagę na siebie, co sprawiło że mnóstwo ludzi szło za nim a teraz nie żyje i już nic nie może uczynić bo umarli nic nie widzą, nic nie wiedzą tylko śpią w prochu ziemi (teraz nie walcz ze mną tylko walcz z Biblią jeśli chcesz bo ona tak właśnie mówi, Patrz: Księga Kocheleta 9:5) Ale żył na ziemi ktoś naprawdę wielki a wspomina się o nim tylko podczas kilku dni świątecznych, nie pisze się o nim książek, nie nakręca się o nim filmów. Jego życie wyglądało znacznie inaczej niż życie JPII, on nie miał domu, często cierpiał głód, nie miał ferrari ani nawet konia a osła na którym raz jechał musiał pożyczyć, czynił cuda, uzdrawiał, głosił piękne słowa w których wywyższał Boga na niebie przy czym nie zmieniał jego przykazań, nie nauczał o życiu pozagrobowym (którego nie ma) nie straszył ludzi piekłem. Jedynym co o nim mówili to że jest pijakiem i żarłokiem a jego przyjaciółmi są bandyci i złodzieje. To był człowiek o którym powinni kręcić filmy w Polsce i wybacz mi że to powiem ale nie chcę by nazywano mnie patryjotą jeśli ma to się równać z przesadnym szanowaniem człowieka który już nie-żyje. Ja pragnę być Patryiotą innej ojczyzny, Ojczyzny Niebieskiej. A Ciebie i wszystkich innych którzy to czytają i chcą poznać kim był ten człowiek odsyłam do Biblii.

Josie

Josie

Najpierw piszesz: "nam WSZYSTKIM", "...JESTEŚMY głupi...", "...w NASZYCH sercach...", a później oskarżasz mnie, że wrzucam wszystkich do jednego worka. Z kim Ty się w ogóle utożsamiasz tutaj, pisząc NAS? To właśnie Ty uogólniasz twierdząc, że zwracam się do WAS WSZYSTKICH - nieprawda! Zwracam się tylko do tych, co obrażają słowami, pozbawionymi sensu, szacunku i kultury. Z Twojego komentarza wnioskuję, że czujesz się targetem dla mojej wypowiedzi, co oznacza jedynie to, że gdzieś, kiedyś dopuściłeś się nieodpowiednich lub niekulturalnych stwierdzeń na temat Papieża, które wystawiają niskie świadectwo Twojej osobie. Wracając do wspomnianego przez Ciebie dostatku; masz rację! Wydaje mi się, że Jana Pawła II można nazwać nawet snobem! Nieraz przecież widywany był w butiku Louis Vuitton i Gucci'ego na szaleńczych zakupach - wszystko na koszt KOŚCIOŁA! Pamiętam nawet jak całymi dniami nic nie robił tylko wyjeżdżał hektolitry benzyny na Autodromo Nazionale Monza w swoim bolidzie F1! Wieczorami lubił też wskoczyć do swojego Ferrari i udać się na homara do Portofino.;-) To jest właśnie to typowo polskie postrzeganie świata - "ja nie mam to inny mieć nie może", "inny ma, a ja nie to obrzucę go błotem". Wszystko sprowadzasz do pieniędzy i tego, co kto ma. Doprawdy żałosne. A później ludzie się dziwią, że jesteśmy za granicą wyśmiewani. Na całe szczęście są jeszcze ludzie, którzy podobnie jak Papież potrafią zachować skromność i całkowicie anty-konsumpcyjną postawę, mimo swoich możliwości. I nie mówię tutaj o mojej skromności, bo do ideału wiele mi brakuje. Dodam tylko, że nie jestem zwolennikiem instytucji kościelnych, ale staram się zachować umiar w ocenie ludzi i szanować tych, których uważam za wartościowych. Kolejna sprawa - patriotyzm... Nie sądzę, żeby szacunek do Papieża Meksykanów, Amerykanów, Japończyków, Kenijczyków, Australijczyków, Hiszpanów czy Holendrów był spowodowany ich nadmiernym patriotyzmem;-) Nie rozumiem, dlaczego mieszasz do tego patriotyzm. Kolejna głupota. Idąc dalej - Jan Paweł II żył w naszych czasach, byliśmy świadkami jego życia, a możliwości technologiczne pozwalają na udokumentowanie jego czynów. Dlaczego tak bardzo niektórych to razi dokument o Papieżu? Kolejny przejaw małości?;-) Jak ktoś nie chce to niech nie ogląda tego filmu. Ostatnia sprawa - jesteś ateistą, ja jestem osobą wierzącą. Ty wierzysz, że Boga nie ma - ja wierzę, że istnieje. Ty nie wierzysz w życie po śmierci - ja tak. Zrozum, że Ty nie masz dowodów na to, że Boga nie ma, a ja nie mam dowodów na to że istnieje - nikt z nas nie udowodni swojej racji, bo oboje w coś wierzymy, więc nie unoś się tak nad ludźmi wierzącymi, bo ateizm nie odróżnia się od wiary wyższą inteligencją ani zaawansowaniem ewolucyjnym - w najgorszym ujęciu oboje jesteśmy naiwni w takim samym stopniu:-)

użytkownik usunięty
wurtz

Wybieram się na ten film w sobotę i zajrzałam tu, aby zapoznać się z waszymi opiniami. Temat okazał się być bardzo "gorący". I to nie temat samego filmu, ale raczej postaci, której jest on poświęcony. Nie chcę się tutaj wypowiadać na temat moich przekonań religijnych, bo uważam, że forum fw nie jest właściwym do tego miejscem. Przeczytałam wasze posty i uważam, że pośrednio wszyscy (poza dwoma pierwszymi komentującymi temat) macie rację. Nie ma sensu toczyć tutaj sporów na temat wiary, czy dowodów na istnienie Boga oraz kto zasługuje na większe uznanie.
Z pewnością JP II był i pozostanie autorytetem dla milionów ludzi (w tym dla wielu wielkich tego świata, bez względu na wyznawaną religię). Jego działalność na rzecz pokoju w świecie i zasługi dla naszego kraju, mają niepodważalne dowody. Wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób próbują okazywać brak szacunku dla tego co zrobił, są zwykłymi ignorantami.
Po obejrzeniu filmu, chętnie tu wrócę, żeby podzielić się swoimi wrażeniami.

Temat wiary czy religii jakoś tak sam się pojawił - ten temat niewątpliwie ma związek z JPII i filmem. Masz jednak rację, że to nie jest odpowiednie miejsce na takie dyskusje. Ja już skończyłem. Pozdrawiam:-)

użytkownik usunięty
wurtz

Swoje zarzuty kierowałam raczej pod adresem innego użytkownika, gdyz moje poglady bliskie sa Twoim. Również pozdrawiam.

wurtz

Jeśli temat wiary ma związek z filmem JPII w takim razie jeszcze raz się wypowiem i na tym zakończę. Przez użytkownika "Wurtz" została mi zarzucone obrzucanie błotem Papierza z zazdrości, a co najgorsza zarzucono mi ateizm i brak wiary a nie mam pojęcia skąd można było wyciągnąć taki wniosek. Ta pomyłka może wynikać z błędnego zrozumienia chrześcijaństwa czy tego kim tak naprawdę jest chrześcijanin "Słownik Webstera definiuje chrześcijanina jako „osobę wyznającą wiarę w Jezusa jako Chrystusa lub w religię opartą na nauczaniu Jezusa”. Wiemy już kim jest Chrześcijanin, natomiast warto by się dowiedzieć czy wszyscy nimi jesteśmy aby znaleźć na to odpowiedz należy odpowiedzieć na kilka prostych pytań.
1. Czy wierzysz w Boga
2. Czy wierzysz w jego słowo
3.Czy wierzysz, że Boże słowo jest wieczne i nigdy się nie zmienia
4. Czy wierzysz w Biblię i w to czego naucza
5. Czy wierzysz w to że Biblia jest słowem spisanym przez natchnionych przez Ducha Świętego pisarzy
6. Czy uważasz że człowiek ma prawo by zmieniać to co ustanowił Bóg, jego prawa, przykazania, nauki czy inne zasady ustanowione przez Boga
Jeśli na wszystkie pytania za wyjątkiem 6 odpowiedziałeś twierdząco znaczy to że jesteś Chrześcijaninem lecz jeśli na którekolwiek z 5 pytań odpowiedziałeś nie znaczy to że nie możesz nim być.

I tu pojawia się problem bo każdy kto wierzy Biblii nie będzie wierzył w życie pozagrobowe gdyż Biblia mówi wyraźnie iż każdy kto umarł nic nie wie tylko śpi i czeka na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa (Patrz jedna z ksiąg Biblijnych, Księga Kocheleta 9:5

użytkownik usunięty
Josie

Kiedy przeczytałam Twoje bardzo obszerne posty, stwierdziłam, że bardzo szczegółowo studiujesz Biblię i interpretujesz ją w sposób, który nasuwa mi pewne skojarzenia. Nadal twierdzę, że takie dyskusje na forum fw nie powinny mieć miejsca. Uważam je za swego rodzaju prowokację z Twojej strony do dalszych rozważań na temat wiary. Na zakończenie dodam, że słowo papież pisze się przez "ż" i niekoniecznie z dużej litery (przeciwnie do: "Ojciec Św.", czy JP II). Początkowo sądziłam, że jest to ''literówka", która może zdarzyć się każdemu, ale Ty, niestety, powielasz ten błąd w całej wypowiedzi. Przepraszam, że zwracam Ci uwagę, ale to mnie trochę "razi". Nadmienię jeszcze, że o życiu Chrystusa powstało sporo filmów, z pewnością nie będzie dla Ciebie problemem odnalezienie informacji na ten temat. Dodam jeszcze, że w tej dyskusji nie opowiem się po żadnej ze stron, bo poglądy religijne, czy polityczne są moją prywatną sprawą. Pozdrawiam.

Specyficzna interpretacja wynika z braku pewnej bardzo istotnej informacji. Nie będę się wypowiadał, jakiej, bo to nie miejsce ani czas na dyskusję.

wurtz

Za długie to jest.. Masakra człowieku. Żadne dziecko neo nie przeczyta nawet zdania więc nie było sensu się wysilać. A ty jakimś klerykiem jesteś czy co?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones