PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
7,2 369 831
ocen
7,2 10 1 369831
6,5 34
oceny krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

Miało być tak pięknie, a wyszło tragicznie. Tragicznie głupio.

No ale zacznijmy od początku. Chcieliśmy iść do kina na coś ciekawego, "igrzyska" się takie wydawały, ciekawa fabuła, ładne screeny i trailer, urodziwa aktorka, więc poszliśmy.

Zaczęło się nie najgorzej: "Wow, zepsuty świat przyszłości zostanie obalony przez ubogich mieszkańców, którzy pamiętają o starych, dobrych wartościach!". Takie wrażenie miałem przez pierwsze 10 minut. Wtedy, po kilku już dialogach, oczywistym było iż postacie z dystryktu dwunastego są tak samo puste i głupie, jak te z metropolii.

Możecie zapomnieć o jakiejkolwiek ambitnej walce, o wyzwolenie czy zniesienie chorych igrzysk. Puste wieśniaki naparzają się z pustymi wieśniakami pod kontrolą pustych i zepsutych miastowych. Jak walki psów. Czysta jatka i mordobicie, raj dla niewyżytych dzieci, mordęga dla kogokolwiek z mózgiem.

Jeszcze większy problem tkwi w tym, że "igrzyska" starają się nie wyglądać na banalne, że to niby jednak o coś jest. Byłby to wtedy film z przesłaniem, film poważny. A jaki jest w rzeczywitości?

Katniss Everdeen zgłasza się na ochotnika do zbliżających się "Hunger Games", by nie trafiła do nich jej młodsza siostra, gdzie czekała by ją pewna śmierć. Można powiedzieć, że Katniss jest gotowa oddać za nią życie. Szczytny i wielki czyn, prawda. Dlatego zdziwiło mnie, że na tym wątek siostry i dramatycznego poświęcenia odszedł w zapomnienie. Normalny człowiek powracałby do tego momentu, pytał się, czy podjął słuszną decyzję, wracał myślami do ukochanej osoby, dla której był gotów na coś takiego. No ale Katniss twardą kobietą jest i nie marnuje ani sekundy na takie pierdoły, zamiast tego woli postrzelać sobie z łuku i pogadać z blondaskiem. A mówią, że kobiety są wrażliwsze.
Ten wątek jest tak zlekcważony, że w zasadzie nie wiem do końca, czy to w ogóle była jej siostra.
A i po co postać tego bruneta z początku? Chłopak Katniss? No coś do niej czuje. Myślałem, że skoro tak go pokazują, to się rzuci w pogoń za ukochaną. Nie. Przez następne 2 godziny nie występuje. Pod koniec jest tylko jego smutna twarz, jak widzi blondaska i obiekt swego pożądania razem (jego smutna twarz występuje 0,1s i to na tyle popisów tego aktora).

Przed rozpoczęciem igrzysk blondasek popisuje się w telewizjnym show, w którym biorą udział wszyscy uczestnicy, żeby zaskarbić sobie sympatię widzów. Od sympatii widzów, czyli oglądalności, zależy to, czy będą mieć sponsorów. Sponosorzy to być albo nie być podczas igrzysk, więc jest o co walczyć. No i myślę sobie wtedy "Ciekawe, kim są ci sponsorzy, jakieś duże korporacje albo wielkie persony? Jak będzie wyglądać ich współpraca?". Biedny ja i moje nadzieje, gdyż twórcy w ciągu całego filmu postanawiają, iż wątek sponsorów ograniczy się do wspominania o nich.
A blondasek wyznaje przed kamerami miłośc do jednej z uczestniczek, pozer cholerny i lizus.

Dobra, głodowe igrzyska się zaczynają! Wszyscy biegną do stosu z zapasami i narzędziami do zadawania śmierci. Dobiegają, chwytają maczety i co... I CIACHAJĄ SIĘ NIMI W 20 SEKUND PO ROZPOCZĘCIU WSZYSTKIEGO!!! "Co za debilizm, show przyciągający miliony widzów, największe wydarzenie jakie zna ten zepsuty świat, tyle przygotowań, i może skończyć się po paru sekundach, jak wszyscy się wymordują w jedyn miejscu?!?!!" - myślę sobie. Paru było mądrych albo wolnych, to nie lecieli jak reszta, tylko skryli się w lesie.

W pewnym momencie Katniss, chyba przypadkiem, dociera do końca terenu walk. Kontrolerzy mają super technologię, mogą na całym niebie pokazywać obrazy jak na telewizorze. Mogą wytworzyć jakieś pole magnetyczne albo na milion innych sposobów zawrócić bohaterkę. Nie, oni wybierają kule ognia i w nią rzucają!!! Biedna kończy z rozwaloną nogą.

Niedługo po tym zostaje otoczona przez bandę nastoletnich psycholi (jak ją widzą, to drą się z radością, któż pierwszy i jak ją wypatroszy!!!) i ucieka jak małpka na drzewo. Świetnie, tylko że ta grupka ma ze sobą włócznie, noże do rzucania i łuk. No to biorą łuk i strzelają w nieruchomą Katniss, 5 metrów nad drzewem. I co? Strzelają 2 razy I NIE TRAFIAJĄ. Katniss uniknęła strzał przylepiona nogami i rękami do gałęzi. Aha. Ale to dopiero początek - zamiast probówać dalej, albo rzucać ją nożami czy kamieniami czy czymkolwiek, decydują się na pomysł blondaska (który do nich wcześniej dołączył), by POCZEKAĆ AŻ SAMA ZEJDZIE. ZGADZAJĄ SIĘ NA TO!!! No to ta w nocy zrzuca na nich ul pełen zmutowanych os.

Pomysł z ulem podsuwa jej mała dziewczynka, której jedynym powodem bycia w tym filmie, jest chyba ta właśnie podpowiedź. No bo potem niedługo ginie, jest trochę wzruszający moment (oczywiście nie dla Katniss, bo ona twardą kobietą jest). Podnosi rękę do góry, w jakimś geście znanym chyba jej dystryktowi, nie wiadomo. Ale gest ten budzi jakieś emocje i ludzie zaczynają się buntować! Wreszcie coś się dzieje, a jednak bunt, jednak rozwalą tych głupich metropolitan! NIEEEEEEE, NIE ROZWALĄ, PO 15 SEKUNDACH SCENA SIĘ KOŃCZY I DO KOŃCA FILMU NIE MA ŻADNEJ INFORMACJI O ŻADNYM BUNCIE, AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. No co to ma być?!?! Po cholere ten wątek? Po cholere wątki, które kończą się w jednej scenie??!!

Miałem nadzieję, bo tak wyglądało, że blondasek jest przebiegłym typem i wykiwa wszystkich, łącznie z Katniss. Okazuje się jednak, znwou, że to by było zbyt ciekawe i zbyt skomplikowane dla tworców filmu. Zresztą i tak wiadomo od początku, od początku ujrzenia choćby plakatów z filmem, że to Katniss wygra. Uczucie blondaska okazuje się prawdziwe i kontrolujący ten chory turniej decydują, że w tej edycji wyjątkowo może wygrać para, pod warunkiem że z 1 dystryktu. Tylko on i Katniss spełniają ten warunek, więc wiadomo, że chodzi o nich.

Pod koniec uciekają przed zmutowanymi psami. Wspinają się przez minutę na coś przypominającego kontener, żeby nie dosięgły ich szczęki mutantów. Na górze okazuje się, że został największy twardziel z wszystkich biorących udział w igrzyskach.
Czekaj, co?
Przez minutę stał tam i gapił się, jak wchodzą? Gdyby nie to, że wcześniej pomordował połowę ludzi z zimną krwią, byłby prawdziwym dżentelmenem! No, to decyduje się rzucić na blondaska i się biją. Oczywiście tak czy owak umiera jako pokarm dla zmutowanych psów.

Katniss i blondasek zostają jedynymi żywymi. I co? Nie, nie wygrywają turnieju, jeszcze nie. Dostają informację, iż jednak z tymi 2 zwycięzcami, to właśnie zrobiło się nieaktualne i może być tylko jeden. Hahahah!!! No to decydują się oboje zabić, jedząc zatrute zmutowane jagody. I co? I DOSTAJĄ INFORMACJĘ, ŻE JEDNAK MOŻE BYĆ 2 ZWYCIĘZCÓW I WYGRYWAJĄ!!!

Brawo!!! No, nie do końca. Okazuje się, iż organizatorzy, według których pierw mógł być jeden zwycięzca, potem dwóch, potem jeden, a potem znowu dwóch, są obrażeni na Katniss i blondaska, że wygrali razem. Są tak obrażeni i wkurzeni, iż po zakończeniu można być pewnym, że w 2. części filmu będą chcieli ich zabić.

Tak głupiego i niedorzecznego gniotu nie widziałem nigdy. Gniotu, który maskuje się za coś więcej i sprawnie nabiera bezmyślne tłumy. Idiotycznych sytuacji na pewno było więcej, ale nie pamiętam, i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że szybko zapomnę. "igrzyska smierci" to kwintesencja bezmózgowości, orgia bezsensowności i synonim zmarnowanego czasu i pieniędzy.

ocenił(a) film na 5
rosita76

przecież my tu oceniamy film, który poszliśmy obejrzeć, a nie książkę, na podstawie której to nakręcono. zapewne, skoro ta książka jest taka wspaniała, film zasługuje na jeszcze ostrzejsza krytykę, bo wyszedł taki gniot bezsensowny.

ocenił(a) film na 8
mefy

Kolejny, który nie zrozumiał filmu?

ocenił(a) film na 5
Zakrza

typowa odpowiedź kogoś, komu się film podoba i uważa go za arcydzieło - wszyscy, którym się on nie podobał są albo debilami, albo filmu nie zrozumieli, dlatego trzeba im nawrzucać.

ocenił(a) film na 8
mefy

1. Gdybym uważał film za arcydzieło dałbym 10.
2. Obraziłem cię tym pytaniem?
3. Piszesz, że film jest bezsensowny. Zatem nie widzisz w nim sensu. Zatem nie zrozumiałeś. Czy moje rozumowanie jest błędne?

ocenił(a) film na 5
Zakrza

2. no raczej wydźwięku chwalącego mnie Twoja wypowiedź nie miała.
3. jeśli nie widzę w czymś sensu, to tego nie rozumiem? jeśli widzę kogoś tłukącego się bez powodu młotkiem po głowie, to znaczy, że tego nie rozumiem? w takim razie wszystko na świecie ma sens, tylko ja tego nie pojmuję. no dobrze, skoro tak, to nie rozumiem:)
chodzi mi o to, że film mi się nie podobał - owszem, było parę scen, które wydały mi się fajne, ogólnie cały pomysł z tym światem Panem, igrzyskami i tak dalej, ale sama fabuła powalająca nie jest, a wręcz nudna... niby miało być zaskakująco (nawet było, tylko czekałam aż Katniss coś zrobi na wizji, aż wybuchnie, a nie będzie grała potulną, żeby zyskać sponsorów - w końcu sama mówiła, ze nie jest dobra w te klocki); ale dało się przewidzieć, ze odwołają swoje stanowisko 2-óch wygranych trybutów, dało się przewidzieć, że pomysł ze zjedzeniem jagód jest tylko podstępem, żeby oboje cało wyszli z gry; absolutnie nie podobała mi się ckliwość scen z Peetą, logika niektórych scen- no jak można nie trafić z tak małej odległości do Katniss siedzącej na drzewie? kto, jeśli chce naprawdę zabić, poddaje się po dwóch nieudanych strzałach? i zamiast wleźć tam do niej, to się rozłożyli pod drzewem (o, to jest dla mnie cholernie bez sensu...) no błagam... w wypowiedzi początkowej rafifafa jest opisane dużo wątków uciętych i dziwnych (z gale'em; to, że organizatorzy robią pożar, żeby zawrócić Katniss i moim zdaniem chyba starają się ją zabić - a może sa tak stronniczy? nie wiem; właśnie to czatowanie na katniss pod drzewem), które sprawiły, że mimo iż cały pomysł ze światem uważam za trafiony i fajny, to całość jednak nie zachwyciła mnie, znudziła, rozczarowała. kurde, nawet się nie wzruszyłam, jak zabili małą rue, bo to tez było do przewidzenia! może kiedyś przeczytam książkę i stwierdzę, ze naprawdę jest dobra, ale teraz oceniam film, film, który jest źle zrobiony, bo jak wiele osób pisze, nie można go całkowicie pojąć bez przeczytania książki.

ocenił(a) film na 8
mefy

2. To nie ma wypowiedzi neutralnych? Muszę albo chwalić, albo sugerować, że jesteś debilem?
3. Nie no walenie po głowie jest chyba bez sensu. Ale film to co innego. Dalej piszesz, że nudny, że przewidywalny. To nie tosamo co bez sensu. Co do sceny kiedy zrezygnowali ze strzelania do Katniss to ktoś się już wypowiedział, że strzelanie z łuku nie jest tak proste jak się wydaje. Rozłożyli się pod drzewem czekając aż Katniss zejdzie. Ktoś miał trzymać wartę, ale tego nie zrobił. Nie uważam, żeby film był niezrozumiały bez książki. Wypowiedzi początkowej nie przeczytałem, bo jest za długa, a już z początku zarzuty są tak absurdalne, że nie chce się dalej czytać.

ocenił(a) film na 5
Zakrza

2. skoro tak, to zwracam honor.
3. strzelanie z łuku nie jest proste dla kogoś, kto był szkolony do walki przez całe życie (ok, może akurat tego się nie uczył), ale wejście na drzewo dla takiego cwaniaka jak Cato było czynem ponad siły? jak zwykła katniss sobie poradziła? przecież ona nie miałaby nawet jak i czym się przed nim bronić gdyby tam po nią wszedł. naprawdę, akurat ta scena jest dla mnie naciągana maksymalnie i właśnie bez sensu.

dobrze, może źle wyraziłam swoje zdanie. po prostu denerwuje mnie przyrównywanie filmu do książki i mówienie, że nie jesteśmy w stanie pojąc filmu, bez jej przeczytania - a w końcu jesteśmy na forum filmwebu, oceniamy film, który poszliśmy obejrzeć. zdenerwowało mnie, że rosita stwierdziła, że ci, którzy nie przeczytali książki W OGÓLE NIE POWINNI SIĘ WYPOWIADAĆ O FILMIE! Ty akurat twierdzisz, że można film całkiem zrozumieć bez książki, jednak wiele osób niżej pisze, że się nie da. wypowiedź rosity sugeruje, że gdybyśmy ją przeczytali, żadna ze scen nie byłby absurdalna.

mój błąd, zwracam honor, film nie jest bez sensu. co jednak nie zmienia faktu, że wyszedł gniotowaty DLA MNIE. może czego innego się spodziewałam, bo lubię tego typu filmy, ale na tym akurat się zawiodłam.

ocenił(a) film na 8
mefy

No cóż. Ja się nie zgadzam z tym, że nie można się wypowiadać o filmie jeśli nie oglądało się filmu. Wiem, że wiele osób pisze, że ten film jest bez sensu i coś nie było wytłumaczone, ale bardzo często te argumenty nie są trafne. Nie mówię, że wszystkie, ale czasami ktoś czegoś nie rozumie mimo, że w filmie było to jasno powiedziane.

ocenił(a) film na 5
Zakrza

i właśnie po to jest to forum ;)

mefy

Katnis nim trafiła na arenę była myśliwym(kłusownikiem) i często chodziła po dzikim terenie min.drzewach choć fakt w książce jest to świetni pokazane w filmie nie widać.Podobnie jak nie widać myśli czy też wielu wspomnień,patrząc na to od strony krytycznej nigdy nie powstanie film co będzie w stanie pokazać wszystko co było w książce a szczególnie jej ducha,może serial miałby większe szanse,ale to też nie jest pewne no i wina reżysera ze nie zrobili tego filmu z oczu Katniss z jej myślami wtedy pewnie wiele myśli byłoby łatwiejszych do zrozumienia..
Cato wszedł na drzewo ale zleciał w książce(niestety) ,w filmie zrezygnował sam a Katnis zrzucała im na głowę gałęzie,robiło się ciemno wiec woleli poczekać do rana .Warta też była ale się zmyła(pewnie poszła spać ).O strzelaniu z łuku sie już wypowiadałam szkolenie w walce wcale nie świadczy ze ktoś jest szkolony do używania tej broni a aby nauczyć się dobrze strzelać trzeba czasu i treningu 3 dni szkolenia przed igrzyskami to grubo za mało.

ocenił(a) film na 5
szarit

po pierwsze - nie wierzę w to, że ktoś od dziecka szkolony do walki i brutalny - świetnie pokazane na początku igrzysk i wtedy, gdy jedna z dziewcząt rozpaliła ognisko - poddał się, bo ktoś zrzuca mu na głowę gałęzie.
po wtóre - oceniam film. nie książkę. nie mówię, że książka była zła, bo jej nie czytałam. film oglądałam i się rozczarowałam.

mefy

Po pierwsze skąd wiesz od jakiego wieku jest dokładnie szkolony?bo od dziecka to dość szerokie pojęcie skoro nadal jest dzieckiem.załóżmy że od 8lat,i w czym dokładnie szkolony?szkolenie w walce wcale nie musi obejmować chodzenia po drzewach czy strzelania z łuku,bo są innymi dyscyplinami które do sztuk walki jednak się nie zaliczają przynajmniej współczesnie.Po za tym Katniss miała nuż zawsze mogła go nim trafić a łatwiej jej bronić się niż jemu ją dopaść zwłaszcza ze ona po drzewach wspinała się jak wiewiórka(znów z książki)
Po drugie kto wieczorem łazi po drzewach ryzykując skręcenie karku jeżeli nie jest dobrze wyszkolony w chodzeniu po drzewach?widać to dobre szkolenie nie obejmowało chodzenia po drzewach ani strzelania z łuku...
Po 3 podałam książkę jako przykład że tam są te wątpliwości wyjaśnione a nie że jest zła czy coś w ten deseń.

ocenił(a) film na 5
szarit

ok.
ale tak w ogóle to po co ta dyskusja? dla mnie ta scena była naciągana, Ty probujesz mi udowodnic, że nie. no i nadal mi sie taka wydaje. dlaczego ludzie nie mogą znieśc myśli, ze ktoś może mieć inne zdanie?
ta dyskusja do niczego nie prowadzi.

mefy

Ależ możesz mieć inne zdanie.Nic przecież nie pisze ani nie napisałam o twoim zdaniu na temat filmu i nie zamierzam wymuszać zmiany myślenia , ale jak już podajesz argumenty na nielogiczność jakiejś sceny w fabule to proszę aby te argumenty były logiczne.Zbyt często niestety widzę że jak ktoś ma o czymś małą orientacje to coś wtedy wydaje mu się nielogiczne choć faktycznie wcale tak nie jest i tylko o to mi chodzi nic ponad to.

ocenił(a) film na 5
szarit

no to całe szczęście ;-)

ale nadal obstaje przy swojej wersji, że jeśli ktoś jest tak brutalny i ma wobec kogos mordercze instynkty, to sie tak łatwo nie poddaje:D

mefy

To wtedy zazwyczaj zmienia plan tu jednak był na przeszkodzie zmrok a potem noc...P

szarit

Boże ludzie, bronicie tego filmu jak własnej matki, ta scena była absurdalna. Kilka osób po kolei chodziło i zabijało ludzi. Każdy z nich pewnie coś miał (jeśli jedna była wstanie rozpalić ogień, to pewnie miała zapałki). No co wy, nie wierze, że mieli tylko łuk. Poza tym, w filmie nie jest pokazane, że od razu było ciemno. Chcieli poczekać, aż sama zejdzie, potem się zrobiła noc. Jezu, kilka metrów z pięć, to mając tyle strzał, które potem można zebrać z ziemi jak się nie trafi, na pewno by coś ustrzelili, nawet gdyby mieli zeza i nie mieli palców. Ta scena nie ma najmniejszego sensu i jestem święcie w tym przekonany.

Kosiara012

Normalnie nie chce mi się znów komentować tej sceny z filmu,zwłaszcza że jest zwyczajnie pocięta w porównaniu z tą z książki,na niekorzyść filmu.Ale był już wieczór i już zaczynało się robić ciemno,już widzę jak łazisz po drzewach przy zapadającym zmroku może jeszcze z łukiem w dłoni?..A i owszem broni mieli więcej ale jeden łuk,a to jedyna zabijająca na odległość broń.A co do nietrafienia by "zebrać z ziemi"jak nieudany strzał wbił się w drzewo?i strzałę wzięła sobie Katniss?czy ty w ogóle widziałaś/łeś ten film?I niestety ale masz zerowe pojecie o strzelaniu z łuku,które jest dużo trudniejsze niż z broni palnej i wymaga regularnego i systematycznego treningu mówiąc wprost aby dobrze strzelać z łuku nie wystarczy 2godzinna wizyta na strzelnicy,ani nawet 3 dni treningu,po próbuj może,postrzelaj z łuku,choćby z 10 kroków czy 20 a potem do góry na odległość tak o.20,ciekawe jaką będziesz mieć skuteczność...i może zastanowisz się nad bzdurkami które piszesz że "coś by ustrzelili"."bo zeza nie mają".A przekonany możesz być w końcu ignorant co w życiu z łuku nie strzelał zawsze ma rację...

szarit

Niemniej jednak skoro owa laska wzięła sobie łuk, to należy założyć, że umiała się nim posługiwać. Nie wybrała sobie raczej broni pod kolor oczu, prawda? Poza tym nie musieli trafiać Catniss na wysoką komorę, że użyję terminologii myśliwskiej, wystarczyło ją zranić, tak, żeby zleciała z drzewa. A tego mogli dokonać strzelając z łuku, bo naprawdę trafić w tak duży i nieruchomy cel z takiej odległości to nie jest wielka filozofia, o ile się podstawową technikę posiadło. Oni posiedli, jak było widać. A jeśli nie chcieli strzał marnować, to kamulców dookoła skolko ugodno, można było rzucać, aż do skutku w postaci Catniss spadającej na glebę.

A zaraz następna durna scena się pojawiła, jak hirołiczna Catniss piłowała nożem tęgi konar, do którego przylepione było gniazdo os.Piłowała, piłowała, konar się trząsł, żyjątka się wkurzały i coraz to któraś żądliła heroinę (ale oczywiście ich supertoksyczny jad to za mało żeby uśmiercić główną bohaterkę). A wystarczyło odciąć gniazdo od gałęzi i już bomba leci na wrogów. Ale wtedy nie byłoby tak dramatico, prawdaż. Potem zaś usłużne osy, zamiast krążyć nad szczątkami gniazda, atakując każdego kto się zbliży, grzecznie odleciały w dal, jak tylko ubiły wrogów Catniss. Szkoda jeszcze, że nie zabrzęczały "Au revoir, mademoiselle!" na pożegnanie.

EineHexe

Patrząc jak strzelała na treningu to umiejętności miała słabiutkie,a pewnie jako jedyna z nich potrafiła choć trochę strzelać.Trudniej strzela się do góry niż w linii prostej szczególnie kiedy ktoś słabo strzela,a do tego utrudniają czysty strzał gałęzie.Problem w tym że jak ktoś trafi do tarczy w linii prostej z np.10 kroków to wcale nie znaczy że potrafi dobrze strzelić do góry też 10 kroków.Z doświadczenia własnego wiem że z łuku strzela się dużo trudniej niż z broni palnej a trening by opanować porządnie technikę to co najmniej kilka tygodni a nie 3 dni,czy tydzień.No i najważniejsze łuk to nie broń palna człowiek czy zwierzę trafione z łuku nie reaguje tak jak po postrzale z broni palnej.Strzał z łuku przypomina raczej ciecie noża,dopiero po jakimś czasie ciało "orientuje" się że dostało,co może wykluczyć utratę równowagi a nawet możliwość dalszego wspinania się wyżej.No i krwotok jest mniejszy niż po postrzale z broni palnej,strzała połowicznie hamuje upływ krwi.Na pewno widziałeś/łaś Apocaliptico(jeżeli nie to polecam)gość przestrzelony z łuku zasuwał jak antylopa.Jeżeli strzał nie trafi w wrażliwe dla życia miejsce to można z nią nawet biegać,a aby kogoś zabić z łuku to albo trzeba dobrze trafić albo naszpikować strzałami a i tak delikwent może się ruszać,po postrzale z broni palnej jest to dużo mniej prawdopodobne,a często śmiertelne.Bo kaliber naboju(największe 9mim z rozpryskiem,nie liczymy amunicji do broni ciężkiej tylko do ręcznej) przez większą siłę wywołuje większe szkody w tkankach niż kawał drzewa.Ona siedziała trochę za wysoko by można rzucać i trafić ot tak sobie Cato nawet wspiąć się na drzewo nie potrafił i spadł,pozostali w chodzeniu po drzewach równie niezręczni byli skoro nikt się nie kwapił do kolejnego podejścia.Z tymi pszczołami to kolejny błąd scenarzystów,ale osy czy pszczoły z tego co wiem raczej nie siedzą w jednym miejscu po upadku "gniazda"najpierw gonią "szkodniki' a potem szukają nowego schronienia.W filmie osy rzuciły się w pogoń za uciekinierami więc siłą rzeczy ich nie było.

szarit

Łuk w ręku miałam, wiem, że nie strzela się z tego łatwo. Niemniej jednak podstawy strzelania laska miała opanowane, a jak mówię, wystarczyło Catniss zranić, nie zabić na miejscu (i nie traktowałabym Apocalypto jak dokumentu). Postrzelona w rękę albo nogę nie miałaby możliwości się trzymać drzewa. Trafiona w korpus miałaby duże szanse wykrwawić się, jeśli nie zewnętrznie, to do wewnątrz i osłabnąć na tyle, żeby zlecieć. Taaak, istnieją jeszcze krwotoki wewnętrzne mistrzu i nawet jeśli strzała hamuje wypływ krwi na zewnątrz ciała (co nie zawsze się zdarza), to jednak wewnątrz już nie, szczególnie jeśli trafi w klatkę piersiową, albo jamę brzuszną.

Co do pszczół i os, to cały rój popiernicza za szkodnikami tylko na kreskówkach, w naturze część roju zostanie przy szczątkach, a potem wróci reszta. Co zresztą widziałam w praktyce, w wykonaniu os. I nie zmienia to faktu, że dydolenie konara nożem było idiotyczne.

EineHexe

Ciekawe,bo jak kuzyn potrząsnął gniazdem os dla jaj to całkiem długo nas goniły,zawzięte bestie były...No i wszyscy pięknie wyglądaliśmy...Może i miała ale tak na oko to nawet jakby miała w konar trafić to mogłoby jej to nie wyjść chyba że przez przypadek.I nie biorę Apocaliptyco jako dokumentu,ale chodzi mi o fakt że skutki uboczne postrzału z łuku przy fuszerce są słabsze niż z broni palnej.Patrząc jak ta pani strzelała to mogła trafić Katniss za ostatnią strzałą,a i to wcale nie jest pewne.Postrzelona w rękę owszem miałaby problem z utrzymaniem się na tym drzewie,ale w nogę?

mefy

Odpowiadając na Twoje pytanie, Ta scena w filmie jest źle przedstawiona. Generalnie (w książce) Katniss wspięła się bardzo wysoko i dużo cięższy od niej chłopak nie miał możliwości się do niej dostać, gdyż pod jego ciężarem pękały wyżej położone gałęzie...

ocenił(a) film na 5
Rukiija

dlatego w filmie wygląda to absurdalnie:D


dziwie się, że ktos jeszcze ten wątek czyta;bo ja juz nawet nie pamiętałam, ze brałam udział w tej dyskusji:D

mefy

A tak jakoś przez przypadek spojrzałam :-)

ocenił(a) film na 7
rosita76

po pierwsze, pisz słowo SPOILER zanim streścisz książki. Po drugie, w filmie są praktycznie wszystkie watki z ksiazki [ oprócz amputowanej nogi i chyba tego że ten duży silny koleś, który umiera od zmieszańców miał dziewczynę do pary, wiec byli konkurencją dla K. i P., i Rue umiera troszeczkę inaczej - w filmie jak leży w kwiatach nie ma juz oszczepu ], fabularnie jest identyczna, tylko niektóre watki sa przedstawione subtelniej - książkę czytałam po obejrzeniu filmu i nie znalazłam w niej żadnej nowej informacji, która byłaby dla mnie zaskakująca, więc co do innego przedstawienia swiata chyba się mylisz. Wręcz po obejrzeniu filmu pierwszoosobowa narracja Katniss w książce wydaje mi się waleniem strasznych komunałów i jest trochę drażniąca w swoim " nie doś ze opisze wam swiat to jeszce go opisze drugi raz, jakbyscie nie dostrzegli relacji między różnymi rzeczami. A jak nadal nie widzicie, to w nastepnych tomach wam powtórzę"

rosita76

Chętnie się jutro wypowiem, bo właśnie przeczytałam książkę. Jest strasznie słaba, to ciekawe, jaki będzie film?

ocenił(a) film na 2
rosita76

Tylko że to jest Filmweb z naciskiem na Film. To że film jest badziewny nie oznacza że książka musi taka być i odwrotnie. Oceniamy tutaj film który powstał na podstawie powieści czyli nie możesz argumentować tego w ten sposób że jeśli ktoś nie czytał książki to ma prawo jedynie milczeć. Nie przeczytałem żadnej części Harrego Pottera a żadnego filmu nie oceniłem poniżej 6. Zgadzam się z wszystkimi piszącymi tutaj którzy twierdzą że ten film jest idiotyczny pod każdym możliwym względem. Ale czy najgłupszy film roku? Hmm. A nie czasami Iron Sky? Tyle że ten z niewiadomych względów otrzymał bardzo dobre oceny. Mogłem zacząć go oglądać od tyłu. Przynajmniej bym wiedział że zakończenie nie jest warte 2 godzin siedzenia przed telewizorem. Teraz żałuje że nie wybrałem Resident Evil na Polsacie. 2/10

ocenił(a) film na 3
rosita76

przecież to jest FILMWEB, nie BIBLIONETKA!!! to co, nie wolno obejrzeć filmu bez przeczytania pierwowzoru?! a może lepiej obejrzeć film i wiedzieć, czy to zmarnowane dwie godziny, bo trylogię czytałam przez ponad 15 godzin?! książka nie powala, ale wciąga na maksa, film jest do dupy. za książkę dałabym 7, za film daję 4 i mam do tego prawo, tak jak każdy inny, bo, podkreślam znowu, oceniamy FILM!

ocenił(a) film na 5
rosita76

To w takim razie proszę oceniać książki a nie film

rosita76

,,Właśnie dlatego bez przeczytania chociażby pierwszej części, nie powinieneś się wypowiadać."

Dawno sie tak nie usmialam czytajac takie glupoty

rosita76

Przypominam: tu oceniamy filmy! Książki, to zupełnie inny temat.

ocenił(a) film na 5
nexus9

i tu się zgodzę. zdaję sobie sprawę z tego, że film jest dopiero początkiem sagi, że pewne wątki zostaną rozwinięte...albo i nie - bo skoro ten film nie broni się jako samodzielne dzieło, nie jest do końca pewne czy powstaną wszystkie kolejne części. jeśli będą dalej szli tym tropem, może zrobią jeszcze jedną...a potem co? nie wiem, jak ocenić "Igrzyska śmierci" jako adaptację - nie czytałam książki, film mnie do tego nie zachęcił, wydaje mi się, że to kolejne powieścidło dla młodzieży do lat 16. może niezłe, ale jednak 16 lat skończyłam już jakiś czas temu. jako film - brak dramatyzmu, sporo niedopowiedzeń, słabe zdjęcia, całość balansuje niebezpiecznie na granicy kiczu i konkwencji - mam wrażenie, że niektóre postaci miały być w założeniu lekko psychodeliczne, komiksowe i przerysowane (podobała mi się Elizabeth Banks i Lenny Kravitz), a wyszły żałośnie słabo (prawie wszyscy w Kapitolu).
dla porównania, Harry Potter od początku obronił się jako samodzielny film - późniejsze części było coraz trudniej oglądać bez znajomości poprzednich, ale ktoś kto nie miał pojęcia o książkach, mógł poprzestać na pierwszej i rozumiał wystarczająco, żeby się dobrze bawić. na bogów, nawet "Zmierzch" - mimo, że uważam go za bardzo słaby film - obronił się jako samodzielny obraz. gdyby kolejne części nie powstały, nie pozostawiłby aż tak wielu niejasności...podobnie było z "Opowieściami z Narni".
a "Igrzyska"? może miałyby sens, gdyby nakręcono od razu adaptacje całej sagi i puszczono filmy jeden za drugim. ale za dwa lata nie będzie mnie obchodziło, "dlaczego tak się stało i co było dalej". zostanie tylko wspomnienie średniego filmu.

ocenił(a) film na 7
nexus9

Jasne, że można się wypowiadać, ale serio przeczytaj książkę - jest nieporównywalnie lepsza!

ocenił(a) film na 4
nikonamka11

Jestem fanem fantastki, a szczególnie SF - wiele czytałem, raczej starsze rzeczy (Philip Dick, Sliverberg, Gene Wolfe, F.Pohl, F. Herbert) i porównując IŚ wypadaja blado. Nie czytałem całej ksążki bo nie byłem w stanie jej zmóc. Jest napisana bardzo przeciętnym stylem, dialogi są przeciętne i kieruje się logiką, której nie rozumię.

ocenił(a) film na 7
nexus9

No cóż ja nie interesuję się fantastyką starą, bardziej współczesną, aczkolwiek tamte książki są na pewno wspaniałe. Ale ja czytając tą książkę byłam bardzo zadowolona. Jasne, każdy ma swoje zdanie i inny gust, ale poważnie.. przeciętna? Patrząc na książki, które promuje się teraz to naprawdę ta jest warta przeczytania. Można w niej dostrzec wiele ciekawych rzeczy, na których ludzie nie zwracają uwagi, gdyż teraz ludzie mają prawie wszystko.. mi się podoba książka ze względu na to, że ukazuje coś czego ludziom teraz brakuje - odwaga. Bo po przeczytaniu całej trylogii czyli jakos rok temu ja byłam szczerze zaczarowana odwagą Katniss. Serio, może spróbuj się przemóc i jednak przeczytaj (:

ocenił(a) film na 8
nexus9

Nazwiska, które wymieniłeś to klasyka literatury s-f. Pewnie nie każdemu by przypadły do gustu. Z drugiej strony IŚ nie muszą podobać się takim fanatykom s-f.

Mi się książka podobała. Moim zdaniem świetnie oddaje emocje Katniss. No i sam pomysł warty uwagi.

ocenił(a) film na 7
nexus9

Chłopak ma rację. Te informacje powinny być wiadome nawet bez czytania książki - jeżeli ktoś nie lubi czytać, to jest do tego zmuszony, bo twórcy nieumiejętnie odtworzyli historię. Mi się ekranizacja podobała, ale tylko dlatego, że była dobrym dopełnieniem - bez przeczytania trylogii miałabym pewnie podobne odczucia.

nexus9

właśnie dlatego, że większość z uwag autora, które dotyczą filmu wynika prawdopodobnie z niewiedzy, że jest to tylko pierwsza część trylogii.

ocenił(a) film na 5
nexus9

Tu masz rację - idziemy na film i oceniamy film, nie jest to forum "łączone"

ocenił(a) film na 4
Agniesia

TYpowy argument fanatyków książki - jesteś na Filmweb a nie Empik. Recenzujemy film i do niego się trzeba odnosić. Słąby film. Szególnie dla ludzi, którzy nie czytali książek. Dla tych drugich - oczywiście świetny. TYlko ja nie widzę całego kontekstu, o którym mówią ludzie, którzy czytali. Dla mnie 6/10 za kilka dobrych scen. Reszta bardzo nielogiczna.

ocenił(a) film na 3
Agniesia

my tu oceniamy film a nie ksiazke.jak chcesz ksiazki oceniac to jest taki portal-biblionetka ,zdaje sie ze.film jest slaby i koniec.i tylko mi nie odpowiadaj ze pewnie w zyciu ksiazki nie przeczytalam,bo przeczytalam wiecej niz ty z pewnoscia.i zanim ktokolwiek wpadnie na plan adaptacji jakiejs ksiazki,ja ta ksiazke mam dawno juz przeczytana.ten portal jest o filmach,nie o ksiazkach

ocenił(a) film na 8
kamusiella

Co to znaczy: "film jest słaby i koniec"?

ocenił(a) film na 3
Zakrza

to znaczy ze jest niespojny i ma beznadziejna prace kamery.mam poczucie jakiegos niedosytu po tym filmie,a nie o to chyba chodzi

ocenił(a) film na 8
kamusiella

Ale co jest w nim niespójnego?

ocenił(a) film na 1
Agniesia

tylko co nas obchodzi książka.... skoro mówimy o filmie.!!!!! zazwyczaj książki są lepsze a ich adaptacje gorsze.....np. ponieważ film ma być komercyjny a nie być .. ZAPRASZAM NA PORTAL OCEN KSIĄŻEK!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 1
Agniesia

ŻADEN PRODUCENT NIE PO TO "ROBI" FILM ŻEBY PRZECZYTAĆ KSIĄŻKĘ .. LUDZIE NIE GADAJCIE O TRYGLOGII...........TO NIE TEN PORTAL

ocenił(a) film na 8
behemot2

To jaki jest portal o trylogiach?:P

ocenił(a) film na 1
Zakrza

w tym wypadku taki, na którym się dyskutuje o książkach......
ps. najsmutniejszy jest fakt, iż z pewnością wyprodukują jeszcze dwie części tego filmu......... ( czytaj... FILMU.... bo nie mówię o książce/trylogii!!!

ocenił(a) film na 8
behemot2

Trzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones