Film mnie niestety trochę rozczarował, bo liczyłem na coś bardziej wyrafinowanego a dostałem taką dość prostą historyjkę o parce japiszonów, którym się przez chwilę wydaje, że złapali Pana Boga za nogi i w pewnym momencie zostają brutalnie sprowadzeni na ziemię.
I tylko nie za bardzo rozumiem recenzentów, którzy mają tendencję do obwiniania za całą sytuację głównego bohatera i rozgrzeszania głównej bohaterki, bo jak dla mnie to obydwoje są siebie warci.