O brzydocie fizycznej - prymitywne, przaśne, kanciaste mordy, flakowate, odpychające ciała. O brzydocie moralnej i duchowej - jedyne co ich interesuje to:
1. seks - najchętniej z prostytutkami ale za darmo. Seks w brudnych burdelach, w brudnych furgonetkach, tak ohydny, głośny i wulgarny jak to tylko mozliwe. Szambo.
2. forsa - najlepiej uzyskana z łapówek. Szambo.
3. alkohol - pity zawsze, wszędzie i w każdej ilości. Szambo.
I to szambo wylewa sie z tych brzydkich mord przez cały czas, żaden z facetów w tym filmie nie potrafi wymówić najkrotszego zdania baz najohydniejszych ozdobników.
No i szambo na widowni - przez cały czas trwania filmu nieustający szczęśliwy rechot większej części męskiej publiczności. Szambo. Szczerze żaluję, że nie jestem lesbijką.
O brzydocie moralnej mężczyzn czy policjantów? Bo chyba o nich jest ten film. Dziwki też się tam pojawiały, w seksklubach, przy drogach, a dziwki to nie mężczyźni.
Rechot na widowni - zwróć uwagę, że film odsłania tabu, o którym na co dzień się nie mówi. Za to brawa. Ja jestem jednym z tych, którzy "rechotali się", i to głośno. Może dlatego, bo zdaję sobie sprawę z tego, że to prawda i wiem, że "suszarki" potrafią być sku*****.
Czytaj: http://www.filmweb.pl/film/Drog%C3%B3wka-2013-631979/ discussion/Suszarkowcy+ujadaj%C4%85,2126326
O jakich policjantach jest ten film?? Chłopie masz pojęcie o tej robocie w czasach wszechobecnych telefonów z kamerkami, aparatami, dyktafonami?? Trafiasz na "dobrego" przełożonego to dmuchasz w puzon przed robotą, w czasie roboty i po robocie. Do coraz bardziej świadomego społeczeństwa zwracasz się jak polonista bo w przeciwnym razie składają skargę. O jakim tabu Ty piszesz najpierw wyjdź na ulicę i pogadaj z pierwszym napotkanym policjantem, jak wyczujesz od niego alkohol i dostaniesz wiązankę przekleństw to dopiero pisz bzdury. Nic w tym filmie nie jest prawdą.
Podobno zabroniono wam się wypowiadać. Nie wypowiadaj się więc bo nieco naginasz prawdę.
Brakowało mi wątku z weselem w małym miasteczku lub w sali weselnej gdzieś na Białołęce. Ok. 4-5 nad ranem suszarkowcy podjeżdżają pod salę i czekają aż ubawieni, nachlani i nabzdryngoleni goście będą wracać do domów. Mądry gospodarz, zazwyczaj ojciec panny młodej, powinien wyjść i ugadać się z suszarkowcami. Zazwyczaj kończy cię na skrzynce wódy i czymś do zagrychy. Wtedy szuszarki odjeżdżają. Głupi gospodarz zapomina o suszarkowcach, a wtedy goście dmuchają w balonik.
To też nieprawda?
A to lepiej, jak suszarki podjeżdżają pod salę tylko po to, żeby dostać od gospodarza skrzynkę wódy, a potem odjechać i nie łapać tych nabzdryngolonych gości, wracających do domu?
Ale to kwestia innego rodzaju: gdyby ludzie wracający z imprezy po spożyciu nie wsiadali za kółko, to i potrzeby rozdawania prezentów byłyby zbędne. Proste?
Kwestia jest taka: film pokazuje prawdę, a suszary nie mogą się z tym pogodzić. Dostały zakaz gadania o filmie z góry. O czymś to świadczy.
A o weselach obstawianych przez suszarki - popytaj.
Nie rozumiem, dlaczego w takiej sytuacji jedzie się tylko na policję? Jasne, to że biorą w łapę za przymykanie oka na pijanych kierowców jest złe, ale dokładnie takim samym bydłem są ci ludzie, którzy świadomie siadają za kółkiem po suto zaprawianej imprezie. W czym oni są lepsi od tych potępianych suszarek? Są dokładnie tacy sami jak ta policja, po której sobie tak jeżdżą.
tylko to policja ma stać na straży porządku, a tymczasem jest taka sama jak margines albo nawet gorsza. policjanci wybierając taki zawód powinni być niemal nieskazitelni, żeby nie psuć sobie opinii, a tymczasem od lat robią wszystko, żeby wyjść na przekupnych, niemyślących idiotów. żadna inna służba mundurowa nie ma takiej opinii. nikt nie szanuje policji, a np. strażaków większość uznaje za bohaterów, bo zapracowali na swój wizerunek. film może i momentami trochę przerysowany, ale niezbyt przesadzony.
"ale dokładnie takim samym bydłem są ci ludzie, którzy świadomie siadają za kółkiem po suto zaprawianej imprezie."
Ależ oczywiście - zgadzam się. Różnica jest taka, że suszarki pojawiają się pod taką zakrapianą imprezą w jednym określonym celu: wcale nie po to, aby wyłapać tych pijanych kierowców tylko aby dostać coś za przymknięcie oka. Ich zas*anym obowiązkiem powinno być dbanie o porządek na drogach, prawda? A odebranie skrzynki wódy i odjazd nie jest dbaniem o porządek.
motomyszolek, chatiflatt - pełna zgoda. Nie zamierzam zaciekle bronić policji, bo mają swoje grzeszki i grzechy na sumieniu. I jeśli robią coś źle, należy ich napiętnować, jeszcze bardziej niż "normalnych" ludzi, bo to do nich należy pilnowanie porządku. Nie zgadzam się jedynie z tym, że winę zwala się często tylko na policję, podczas gdy winy obywateli często się nie dostrzega. Tak samo jak denerwuje mnie trochę mówienie, że cała policja to syf. Spotkałam policjantów bydlaków, ale i spotkałam policjantów naprawdę w porządku i właśnie dlatego irytuje mnie to uogólnianie.
Nigdy tak nie powiedziałem. W filmie masz pokazane: zatrzymują pijanego posła, poseł wyzywa policjanta od szmat, dzwoni do naczelnika, naczelnik oddzwania, a poseł rechocze. Albo odjeżdża mówiąc "immunitet". Podobna sytuacja została ostatnio nagłośniona z Serafinem, który jechał i złamał przepisy mimo że mu zabrali kilka lat temu prawko. Powiedział drogówce, że jest europosłem, chociaż nie jest.
Obowiązkiem suszarkowców jest pilnowanie porządku na drogach. Obowiązkiem lekarzy jest ratowanie życia. Jedni i drudzy klną, uprawiają seks w pracy, piją w pracy, przymykają oczy na błędy współpracowników, biorą łapówki etc. Ale tylko suszary się zagotowały, kiedy Smarzowski zrobił o nich film.
Może dlatego, że o lekarzach nie powstał jeszcze taki film jak "Drogówka" :) A przynajmniej ja nic o takim filmie nie wiem - jeśli jest, chętnie zobaczę. Poza tym, mimo że film pokazał taką sytuację jak opisałeś, to większość komentujących i tak zwraca uwagę tylko na tych policjantów, podczas gdy o pijanym pośle, pani prokurator czy lekarzu mówi się jakby mniej. I pełna zgoda - drogówka, a w zasadzie policja ogólnie, zamiast oburzać się na film powinna wziąć się za siebie i postępować tak, żeby ludzie nie mieli ich za co krytykować.
jak sie ktos (wreszcie) praworzadny chcial dobrac do lekarzy ( bo to troche wazniejsze od mimo wszystko filmu ktory jest ni mniej ni wiecej rozrywka) to byly aferki i oburzenia, oj byly
Mam znajomych kilku smerfów. Dwóch czynnych, reszta już w cywilu. KAŻDY z nich jest alkoholikiem. KAŻDY. I kazdy się do tego przyznaje bez bicia. Taka służba...
Co do służby zdrowia: znajomy lekarz przyznał mi się kiedyś że nagminnie i wielokrotnie uprawia sex w pracy ale pił tylko jeden jedyny raz na dyżurze.
O czym to świadczy? Ano otym, że środowisko medyczne nie jest tak zdegenerowane jak policja.
mialem na mysli korupcje.
trudno zeby lekasz sobie popijal. od lekarza zalezy jednak zycie. praca policjanta jest powiedzmy dosc stresujaca i stykaja sie z najgorszymi rzeczami, poznaja ludzi od innej-tej i najgorszej-strony, wiec powiem szczerze ze sie wcale nie dziwie. oczywiscie picie na sluzbie (jakiejkolwiek) jest niewskazane.
Ja o niebie ty o chlebie. Przeczytaj moją opinię tyle razy, aż zrozumiesz jej sens.
To nie wiem na jakie Ty wesela chodzisz ;]. Nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym był na imprezie i ludzie po % wracaliby samochodem do domu (sporadyczne przypadki). To po pierwsze. Fakt, że odczuwam niechęć do policji, ale jeszcze nigdy nie spotkałem też pijanego policjanta na służbie, a miałem z nimi trochę do czynienia - pewnie się zdarza, ba! na pewno się zdarza, ale nie sądzę, żeby aż w takim wielkim wymiarze, żeby trzeba było o tym film nagrywać.
A co po robocie? Kląć nikt nikomu nie zabrania, tak samo upijać się, ani jeździć na imprezy. Wg mnie film przerysowany. Coś, czego społeczeństwo oczekiwało - diss na policję, więc oceny być wysokie muszą i wszystkim się podoba, prawda? ;] Szkoda tylko, że film ukazuje raczej sytuacje, które CHCIELIBYŚMY, żeby miały miejsce, bo to by udowadniało, jaką milicją jest nasza policja.
takie, gdzie ludzie mają rozum, bo wiedzą, że jak wypiją, to lepiej zorganizować sobie jakiś transport, zamiast wsiadać za kierownicę i stwarzać niebezpieczeństwo na drodze.
Pewnie na takie, gdzie ludzie są normalni i wiedzą, że po pijaku za kółko się nie wsiada. Każdy ma swoje kręgi i w takich się obraca.
Panowie, luuuzik :)
Bywamy na różnych imprezach. Pewnie Jakubik też, bo mówił w jakimś wywiadzie w ubiegłym tygodniu, że suszary powinny zająć się swoimi zajęciami zamiast podjeżdżać pod lokale i wymuszać, albo stać na drogach ekspresowych i suszyć.
No masz rację, bywamy na bardzo różnych imprezach...
Kolego przykro mi ale większość piszących tu nie ma patologicznych rodzin.
Poza tym nie te czasy, obecnie wesela to coraz bardziej kameralne imprezy i coraz bardziej kulturalne.
PS. Spotkałem w życiu około 30 policjantów i dziwnym trafem żaden nie był pijany czy agresywny, żaden nie "kombinował". Pełen profesjonalizm. Może po prostu widzimy policjantów z różnych pozycji, ty zza krat?
Nie jesteśmy "kolegami".
Nie spotkałem w swoim życiu prywatnym ani jednego policjanta, bo nie mam problemów z prawem. Ty za to spotkałeś ich aż 30. (Gratuluję). Znam po prostu kilku policjantów, a poza tym wiem, jak zachowują się chociażby w sytuacjach opisanych wyżej.
Dyskusję uważam za zakończoną. Pozdrawiam.
Rozumiem że jeszcze nie masz prawa jazdy i w życiu nie miałeś kontroli drogowej.
Podrośniesz to jeszcze spotkasz paru.
Poza tym nie raz zeznawałem jako świadek w sprawach tobie podobnych.
dobry i rozsądny gospodarz puszcza nawalonych ludzi samochodami? nie obchodzi mnie czy to był kieliszek wina czy morze wódy. Po alkoholu się nie jeździ a jak ktoś tego nie rozumie to jak dla mnie mógłby płacić mandaty na każdym rogu.
Telefony z kamerkami były wszechobecne. Policjanci w alkomat dmuchali. Do społeczeństwa zwracali się polszczyzną bez przekleństw. Pili po pracy (poza sytuacja w autobusie) więc chyba ok?
hahaha piszesz że w filmie nic nie jest prawdą ??? Każdy policjant który pracował w latac 90tych powie obiektywnie ze tak było. Na dzisiejsze czasy to rzeczywiście aż tak nie jest jak jest pokaxzane w filmie ale litości nie pisz że nic nie jest prawdą bo do dziś drogówka zarabia więcej niż komendat - ciekawe czemu ???? :)
Niestety, demon poprzedniego systemu objawia się, jak wszyscy powszechnie wiemy, nie tylko w niekompetentnej, sparaliżowanej i wszechogarniającej biurokracji, ale także w policji. Przyzwyczajenia jakie zostały wypracowane w komunie, kiedy milicjantowi wolno było wszystko, jak to z resztą ujął jeden z bohaterów:" bo mam prawo" , zostały i nadal są aktywne. Nie wiem ile musi upłynąć czasu żeby nastąpiła rotacja ludzi w służbach mundurowych. Mojżesz prowadził Żydów do Ziemi Obiecanej jakieś 40 lat. Komuna w Polsce trwała tyle samo.
Nie mówię, że każdy jest bezwarunkowo zły, zdemoralizowany, że nie ma porządnych funkcjonariuszy. Mówię tylko, że na takiego jeszcze nigdy nie trafiłem. A nie, przepraszam, trafiłem. W Anglii
to film nie o mężczyznach czy kobietach, nie o policji czy kierowcach.
To film o 7 grzechach głównych, o korupcji, o tym drobnym złu które budujemy MY WSZYSCY codziennie, każdy na swoją miarę.
Czy tym postem nie popełniasz grzechu głównego bohatera, pychy??
Nie popełniam grzechu pychy. Daleko mi do anioła lecz z pewnością plugastwem moralnym nie jestem. Nie buduję żadnego zła. Nigdy w życiu nie wręczyłam ani nie przyjęłam łapówki. Piję alkohol ale nigdy w pracy i nigdy do utraty przytomności. Uwielbiam seks ale nigdy w życiu nie pieprzyłam się byle z kim i byle gdzie jak bydlę. Zdarza mi sie zakląć, no pewnie że tak. Ale nie rzygam przekleństwami jak faceci nie tylko na tym filmie. Tylko mi nie mów, że wszyscy budujemy zło. Chyba ze chcesz usprawiedliwić samego siebie.
Oj, chyba nie. Znam sporo takich, a raczej takie jak ja. Piszę po prostu o ludziach, ktorzy staraja się żyć przyzwoicie. Naprawdę, nie wszyscy ludzie lubią pławić sie w szambie.
Nie widziałem filmu, ale swoją nienawiścią, jadem, głupotą, tym, że oceniasz ludzi, których nie znasz, sama sobą coś reprezentujesz. Nie mówię tu o bohaterach filmu, ale też o męskiej publiczności, z którą się zetknęłaś w kinie. Zastanów się najpierw nad sobą i zacznij zmieniać świat od siebie. A najlepiej od tego, żeby nie rzucać bluzgami na niewinnych ludzi, stłum w sobie ten bezpodstawny gniew, który do niczego innego nie prowadzi niż upodobnienia Ciebie do tych, którzy Ci się tak nie podobają.
Uwielbiam seks ale nigdy w życiu nie pieprzyłam się byle z kim i byle gdzie jak bydlę' - a kogo to obchodzi ? to film i forum o tobie?
co to w ogole oznacza z byle kim? jak bogaty i w drogim hotelu to juz moze byc? przeciez wteyd niewazne ze zonaty i ze dla samego seksu za 1 razem? hehe oj wy dziewoje hipokrytki
eh męska chora logika :) przypuszczam, że koleżance raczej chodziło o to, że uprawia seks z mężczyznami z którymi chce, których zna i nie na zasadzie "szybki numerek" w krzakach za śmietnikiem (etc). Bo normalne kobiety tak mają że potrzebują uwagi, uczucia, czułości itp :) i nie chodzą do łóżka z bogatymi bo są bogaci:)
tyle ze nic mnie to nie obchodzi. ale skoro juz cos napisalas... a co za roznica czy w czystej poscieli czy za krzakami? zna i nie szybki numerek wystarczy? ciekawe. w domu publicznym przeciez tez nie musi byc szybko. a z zona to nie moze byc szybko? bzdury promowane przez nierealistyczne komede romantyczne lub 30-minutowe pornosy
a normalnych mezczyzn nie ma? zreszta co to w ogole oznacza? to film kryminalny a nie obyczajowy moralitet.
to po co? bezposrednio dla pieniedzy?
przypuszczam, że koleżance raczej chodziło o to, że uprawia seks z mężczyznami z którymi chce' - tez mi odkrycie. a facetow w ym filmie ktos zmusza?
no bo ty masz jedyny słuszny punkt widzenia. Nie widzisz różnicy między seksem z prostytutką a seksem z kobietą która ma z tego przyjemność, lub chce tego bo ją pociągasz? A co do "szybkich numerków" jest pewna różnica między ruchaniem byle kogo, byle gdzie i byle jak :) i tylko o to tu chodzi ....
Normalni mężczyźni są (nawet znam jednego - słabo jak na kraj z taką populacją).
Po co się chodzi do łóżka z facetem? dla przyjemności. Dla pieniędzy do łózka chodzą prostytutki i nie ważne czy oficjalnie się do tego przyznają czy też nie.
oczywiście że ten film to nie laurka, ale każdy ma prawo do odbierania go wg siebie. Niektórzy widzą w nim tylko beznadziejnych, obleśnych kolesi, którzy są tylko pijani i do tego cwaniakują - wiejski lansik no i dziwki i zdradzające i zdradzane żony.
Masz rację facetów nikt nie zmusza do zdradzania i chodzenia na dziwki :)