"Łódka" to dosyć żenujące pseudoartystyczne nic. Kolejny lans za "oryginalność". Kiepskie odniesienia do "Noża w wodzie". Wydaje się , że młody twórca oglądał Almodovara itp, ale niewiele z tego zrozumiał, pozostaje im nieumiejętne kopiowanie "oryginalności" pozbawionej jakiegokolwiek dramaturgiczneego sensu, byle na łódce. Choć Niemcy mają ubaw.