Recenzja filmu

Karol - człowiek, który został papieżem (2005)
Giacomo Battiato
Elżbieta Kopocińska
Piotr Adamczyk
Małgorzata Bela

Film naprawdę ważny

Źle się dzieje, gdy padają słowa, z których wynika, iż film ten nie jest potrzebny. A takie opinie były, lecz na szczęście nie warto i nie należy dawać im wiary. "Karol..." jest nie tylko filmem
Źle się dzieje, gdy padają słowa, z których wynika, iż film ten nie jest potrzebny. A takie opinie były, lecz na szczęście nie warto i nie należy dawać im wiary. "Karol..." jest nie tylko filmem potrzebnym, ale też ważnym, dobrym i pięknym świadectwo życia Człowieka, który pokazał nam, czym w sposób pełny jest wiara, nadzieja i miłość. Nauczył nas wierzyć, pokazał, jak czerpać nadzieję z wiary i modlitwy i jak dzielić się miłością. "Karol - człowiek, który został Papieżem" nie jest pierwszym filmem o Janie Pawle II. Wcześniej nakręcono o nim kilka innych tytułów. Listę otwiera amerykańsko-włoski "Z dalekiego kraju" Krzysztofa Zanussiego (1981), w którym rolę Karola Wojtyły zagrał Cezary Morawski. W 1984 roku w filmie Herberta Wise'a "Papież Jan Paweł II" Karola Wojtyłę zagrało dwóch aktorów - Michael Crompton (jako młodzieniec) i Albert Finney (w wieku dojrzałym). Postać papieża - w domyśle Jana Pawła II - pojawiała się zresztą na ekranie wielokrotnie, choćby w komedii "Zakonnica w przebraniu" Emile'a Ardolino (1992), gdzie klasztorny chór występował z niekonwencjonalnym koncertem muzyki gospel przed papieżem pielgrzymującym do Stanów Zjednoczonych. Ta filmografia nie byłaby pełna bez utworów powstałych na kanwie dzieł literackich Karola Wojtyły: "Przed sklepem jubilera" Michaela Andersona (1988) oraz "Brat naszego Boga" Krzysztofa Zanussiego (1997). W trakcie konklawe, gdy biskupi zastanawiali się nad następcą zmarłego Jana Pawła II, telewizja włoska, w dniach 18 i 19 kwietnia, w dwóch częściach, pokazała film "Karol - człowiek, który został Papieżem". Rzecz jasna okres żałoby sprawił, iż uroczystą premierę w Watykanie należało przełożyć. Dlatego miesiąc później, na prośbę wybranego już nowego papieża, Benedykta XVI, pokazano go ponownie i został odebrany w sposób jednoznaczny, jako dzieło wybitne. Być może również, dlatego, w procesie montażu, zniknęły pewne sceny, które widoczne są na bilbordach, jak też w spotach reklamowych filmu. W swojej jednolitej formie film trwa 164 minuty. Brakuje ważnej sceny spotkania po ucieczce Karola Wojtyły z łapanki z Janem Tyranowskim, mistykiem i krawcem, dzięki któremu Karol postanawia wstąpić do zakonu. Nie ma też gry w piłkę i brakuje, być może w ogóle nie nakręconych zdjęć z ukochanych Tatr i wspaniałych dokonań narciarza. W jakiś sposób też odczuwałem skromnie zarysowany wpływ arcybiskupa krakowskiego Adama Sapiehy na osobę Karola Wojtyły. Pomimo tego wszystkiego film jednak nie traci na wartości. Dwie części, okres II wojny światowej, a także późniejsze nastanie i panowanie komunizmu, to dwa zasadnicze okresy życia Karola Wojtyły. Dwa okresy kształtowania się jego osobowości, jego wiary i siły duchowej i tego wszystkiego, co sprawiało, iż z każdym dniem był coraz dojrzalszym człowiekiem. Takim, który w swym dosyć młodym życiu przeżył tak wiele tragedii, który widział i doświadczył wielu dramatów, wreszcie takim, który dzięki tym wszystkim doświadczeniom potrafił być oparciem tak dla bliskich, jak też z czasem dla swoich owieczek, jako ksiądz, młody biskup i arcybiskup krakowski. To właśnie wojna odbiera mu ostatnie oparcie w osobie ojca, matka i brat umierają wcześniej, panowanie hitlerowców sprawia, iż z każdym dniem coraz bardziej kurczy się grono przyjaciół. Polaków, jak też, Żydów, których deportacja na stacji w Wadowicach, jest jedną z przejmujących scen tego filmu. Warto zwrócić również uwagę na Tesię Kluger, zagraną w sposób dobry, dojrzały przez Anię Cieślak. Rola młodej, żydowskiej dziewczyny, która odprowadza wzrokiem grająca na skrzypcach swoją żydowską przyjaciółkę. Za chwilę jedna z nich znajdzie się w transporcie do Oświęcimia, druga, zastrzelona, zostanie na tym peronie na zawsze. W tych nieludzkich okolicznościach Wojtyła potrafi rozwinąć swe dojrzałe i mocne człowieczeństwo, swe głębokie życie duchowe, które wciąż podlega wzrostowi, przemianie i przynosi owoc, jakim jest odpowiedź na powołanie do kapłaństwa. Film jasno pokazuje, że wybór ten nie był inspirowany obawą przed koniecznością stawienia czoła trudnej sytuacji wojennej, ani pragnieniem jakiegoś zdystansowania się od świata. Była to decyzja zrodzona z przekonania, że to właśnie w tym dotkniętym złem świecie należy dawać świadectwo ludzkich i religijnych wartości, wartości opartych na miłości Boga. Po książce Normana Daviesa "Powstanie '44" film Giacomo Battiato jest kolejnym, dobrym, prawdziwym świadectwem historii polskiego narodu. Świadectwem pokazanym przez Włocha, który bardzo się starał, aby oddać polskiego ducha. Jest ważną kartą, która w sposób konkretny pokazuje wrzesień 1939 roku w momencie, gdy Polska dostaje się w szpony dwóch okupantów. Od tego momentu poznając trudne lata życia Karola Wojtyły poznajemy również historię kraju skazanego na zagładę, opuszczonego, kraju, który sam zmagał się ze swoim dramatem. Ta lekcja historii, jaka poszła w świat jest bardzo istotna. Opowiada o Polaku, który właśnie dzięki tym wszystkim doświadczeniom w swym dalszym życiu odmienił losy ziemi. Nie tylko tej ojczystej, ale też całego świata. - Tu, bardziej niż Karol Wojtyła, głównym bohaterem filmu jest historia Polski. Historia, która go ukształtowała i na którą potem on wywierał wielki wpływ - mówi Piotr Adamczyk. Zdjęcia nagrywano jesienią 2004 roku, a przez większość tego czasu ekipa przebywała w Krakowie, wyjeżdżając także do Dobczyc, nad Dunajec, do Rabsztyna, Ojcowa i Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego w Wygiełzowie. Takie było właśnie zamierzenie reżysera, aby historię Polaka oddać na jego ojczystej ziemi, w jego mieście, wszędzie tam, gdzie żył, działał i gdzie rosło w siłę jego dzieło Boże. W polskiej obsadzie obok Piotra Adamczyka, wspomnianej powyżej Anny Cieślak znaleźli się również Małgorzata Bela, światowej sławy top-modelka w roli Hani, Szymon Bobrowski, Olgierd Łukaszewicz, Grażyna Szapołowska, Kinga Preis, Radosław Pazura i inni. Partnerowali im aktorzy zagraniczni (głównie włoscy) - w tym Raoul Bova (ksiądz Tomasz Zaleski), Hristo Shopov (Julian Kordek), Matt Craven (Hans Frank), Ennio Fantastichini (Nowak, przyjaciel Karola z kamieniołomów) czy córka Michele Placido, Violante w roli Marii. Piotr Adamczyk, jako przedstawiciel pokolenia JPII nie tylko poradził sobie z rolą, ale był dla mnie najlepszym z możliwych wyborów, jaki można było dokonać. Jeśli ktoś miał się wcielić w młodego, uduchowionego Wojtyłę, charyzmatycznego, utalentowanego, wielkiego duchem, to właśnie on. Wiele pojawia się teraz opinii, spostrzeżeń, czy rola ta pomoże mu, czy też zaszkodzi w dalszej drodze aktorskiej, wiem jedno, na pewno go umocni. Choć wciąż przed nim chyba dużo większe wyzwanie. Zagrał Wojtyłę, który został Papieżem, pojechał na konklawe z małą walizeczką i całą masą nie zamkniętych spraw, teraz ma zagrać Papieża z jego wielkim dorobkiem i wszechobecnym przesłaniem, "Nie lękajcie się". I już w formie podsumowania, za arcybiskupem Nowakiem, "Film można zaliczyć do kategorii 'fama signorum' i 'fama sanctitas', czyli opinii o świętości kandydata na ołtarze i o skuteczności jego wstawiennictwa u Boga za życia, czy był uważany za świętego i czy były znaki świadczące o tym, a więc czy była tak zwana opinia znaków". Istotnym świadectwem takiego stanu rzeczy, a więc prowadzącego już za życia do świętości jest pokazana w filmie historia chorej na raka w jego zaawansowanej fazie Hani, przyjaciółki z lat młodzieńczych i teatralnych Karola Wojtyły. To dzięki listom jej męża Pawła pisanych zza granicy do biskupa Wojtyły dowiadujemy się, że dramat, jaki rozgrywał się w jego sercu, gdy żonie pozostało tak niewiele czasu, nagle zamienił się w nieziemską radość, gdy choroba całkowicie zniknęła, sama z siebie. Modlitwy zostały wysłuchane.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Prawdę mówiąc, byłam do tego filmu nastawiona dosyć sceptycznie. Nie lubię filmowych biografii od czasu... czytaj więcej
Pisząc o "Karolu..." trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym - każde słowo krytyki zostanie uważnie... czytaj więcej
Świat po 2 kwietnia zmienił się. Zmieniła się Polska. Zmienili się Polacy. Zmieniło się wszystko. Być... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones