Wreszcie Disney ma wysokobudżetową produkcję (obraz kosztował grubo ponad 200 milionów), która przyniesie spore zyski. Co prawda rzecz wyprodukowało Marvel Studios, ale ponieważ należy ono do Disneya, wytwórnia z całą pewnością będzie się pod tym sukcesem podpisywać.
"Avengers" podbili świat, uzyskując absolutnie fenomenalne otwarcie – 178,4 mln dolarów z 39 rynków.
Film pobił rekord otwarcia w Meksyku (15,9 mln), Brazylii (11,3 mln) i wielu innych krajach Ameryki Łacińskiej. Świetnie sprzedał się również na Tajwanie (7,7 mln), Malezji, Filipinach, Hongkongu i Nowej Zelandii. Najwięcej zarobił w Wielkiej Brytanii – 24,7 mln dolarów oraz Australii – 19,7 mln. Ponad 10 milionów dolarów zgarnął także we Francji (12,7 mln) i Włoszech (10,4 mln).
Na odległej drugiej lokacie znalazło się widowisko Universal Pictures
"Battleship: Bitwa o Ziemię". Obraz zarobił ledwie 22,5 miliona dolarów, będąc pokazywanym w 50 krajach poza USA. Po trzech tygodniach film zarobił mniej niż
"Avengers" podczas premiery – 170 mln dolarów.
Dzięki Chińczykom na podium utrzymał się
"Titanic 3D". Film zarobił 18,5 miliona dolarów, z czego 12,5 mln przypadło właśnie na Kraj Środka.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla komedii
"American Pie: Zjazd absolwentów" z wynikiem 14,5 mln dolarów oraz
"Igrzysk śmierci", które zarobiły 7,4 mln.
"Zjazd absolwentów" zaliczył bardzo dobre debiuty w Austrii i Niemczech. Łączne wpływy
"Igrzysk śmierci" ze świata i Stanów Zjednoczonych przekroczyły w weekend 600 milionów dolarów.